sobota, 11 grudnia 2021

62.W jakim celu Jahwe bada serca? Dziś też to robi? Każdemu człowiekowi na Ziemi? Jego Jezus robi to samo?

 

Zastanówmy się: Co najpierw zaistniało na Ziemi; człowiek, czy "święte pisma"?

"Święte Pisma" pojawiły się wraz z inwazją i demoniczną okupacją Ziemi.

Odpowiedzi i wnioski przychodzą same. Pierwsza para ludzi (nie mylić z Adamem i Ewą) była kompletnie wyposażona. Została "zrodzona" przez Źródło z pełnym duchowym i fizycznym zestawem doskonałości. Twierdzenia, że ludzie musieli podlegać ewolucji, albo czegoś doświadczać, aby się uczyć i rozwijać, jest ohydnym kłamstwem, zniesławiającym Źródło Życia.

Ziemskie dzieci miały cieszyć się miłością, radością i pokojem. Miały bez pośpiechu, cieszyć się z możliwości kreacji, cieszyć się z realizacji nieskończonej ilości pomysłów, o których teraz niewiele wiemy. "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują." 1Kor.2:9BT . To było na "początku" przygotowane i dane ludziom. Ktoś chce powiedzieć, że pierwsza para była "zrodzona" bez miłości do swego "rodzica" i musiała dopiero się jej uczyć? Jak Bóg miłości mógł "zrodzić" coś "bez" tej właściwości? Mówmy prawdę o Bogu, a nie powtarzajmy demonicznych kłamstw bożków.

Trzymałeś kiedyś dwu, trzymiesięczne dziecko na rękach? Patrzyłeś na śmiejąca się buźkę ludzika? Spróbuj takiemu opowiedzieć o hinduizmie, żydach, muzułmanach, poganach itd. Zawsze tak samo się uśmiecha bo może "wie", że opowiadasz głupoty, a ono czeka na pierś mamy pełną mleka. Nic nie wie o tym że to może być pogańska, albo chrześcijańska pierś. Przez krótki czas dzieci pokazują, jak było na "początku". Wiemy co i dlaczego zrobili demoniczni okupanci na Ziemi?

Dążyli za pomocą "świętych pism" do wyparcia z "serc" i umysłów tego, co było na "początku"! Nasze "mistrzostwo" polega między innymi na tym, że na podstawie tych samych "Pism" pokazujemy dzieła Diabła, który w prawdzie nie wytrwał, jak to powiedział Jezus prawdziwy w Jana 8:44. "Święte Pisma" mają na celu "wytrącić serce" z naturalnego, właściwego rytmu, a w to miejsce "wstawić rozrusznik" w postaci tętniącej strachem swojej treści. Czujesz to "sercem"?

Uczeni w takich "świętych" pismach, sami nie odzyskują czystego "serca" i nie pozwalają, utrudniają innym osiągnie tego stanu. Zrobili z ludzi swoje "owce", co już rozwinęliśmy na blogu. Mat.23:13

W wielu miejscach Biblii, na przykład w Przypowieściach 17:3 jest informacja, że Jahwe Zastępów "bada serca". Dlaczego serce jest ważnym i pożądanym "organem" służącym do celów badawczych? Wcześniej, w poprzednim artykule powiązaliśmy działanie Jehowy z "jego" Jezusem (Abaddonem) w kontekście współczesnych wydarzeń światowych oraz indywidualnych wydarzeń w życiu pojedynczych ludzi takich, jak rodzice chorego dziecka. Co Biblia mówi o sercu i jak Jehowa na nie wpływa? W standardowym pojmowaniu Biblii, mamy stale widzieć Jezusa (Jana 1:1,2) obok Jehowy i zakładać, że od zawsze nabywa wiedzy i doświadczenia od swojego "ojca". W tej sytuacji zobaczmy takie rozwinięcie tego tematu:

Salomon, z którym Jehowa osobiście, dwukrotnie się spotkał (1Król.11:9,10 BT) i który otrzymał od niego nadzwyczajną mądrość w sprawie serca napisał coś takiego: "A przy tym serce synów ludzkich pełne jest zła i głupota w ich sercu, dopóki żyją." Koheleta 9:3 BT  Co spowodowało, że Salomon jakby przestał respektować Jehowę i pozwalał na kult "innych" bogów? Miał w swojej "bibliotece" istniejącą część Biblii? To dobre, choć nieco abstrakcyjne pytanie. Znał historię Edenu i przekleństwo Jahwe dane na Adama, Ewę, Szatana i Ziemię? Może jakoś dotarło do niego, Kto spowodował "zło i głupotę" serca synów ludzkich? Tu doceniłbym nawet Salomona za to, że obsługując co najmniej tysiąc kobiet, prowadząc politykę z Egiptem(!?), organizując budowę świątyni dla Jahwe (rękami ludzkich niewolników), miał jeszcze "siłę" badać "życie" i w końcu odkrył Kim jest Jehowa. W którym miejscu Salomon "zajął" się Chrystusem? Wtedy Chrystusa jeszcze nie było? (Kolosan 1:16 BT) Jest o tym na blogu. Przemyślenie tego pomoże Ci ruszyć dalej w odkrywaniu prawdy i zajęciu własnego stanowiska.

Uwaga: Jeśli przyjąć, że pochodzimy od Adama i Ewy i niesiemy "grzech rodziców", to nie ma innego wyjścia, jak uświadomić sobie, że pierwszym naszym "rodzicem" byłby Jahwe Zastępów. Na tym blogu już wykazaliśmy sobie, jak bogowie "przenieśli" własny grzech na ludzi. Za pomocą operacji "fałszywej flagi" z Edenu wmówiono, a raczej "wpisano" nam do umysłów, że to my odpowiadamy za zło świata i "głupotę" naszych serc! Więcej jest na blogu. Jeśli ktoś nie ma ochoty zapoznać się z biblijną dokumentacją tu zawartą, może samodzielnie zapoznać się z Biblią i wielu innymi "świętymi pismami" tak, jak ja to robiłem przez dziesięciolecia.

Dla kontrastu przypomnijmy co prawdziwy Jezus, przejawiający pełnię Chrystusa mówił o "sercu". Na początek: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi." Mateusza 5:8,9 BT Cóż z tej wypowiedzi wynika? Czy wzajemne zabijanie się ludzi pochodzi od Ojca prawdziwego Jezusa? Kto generuje takie "wzajemne zabijanie"? Czyi anioł, wysłany z jakiego Tronu generuje takie zabijanie wg Apokalipsy 6:4 BT? Kogoś to obchodzi? Abaddon-Niszczyciel, zabójca z 19 rozdz. tej samej księgi może być nazwany "niosącym pokój synem Boga" Prawdziwego?

Czystego serca będą oglądać Boga, gdyż zobaczą Go w "sobie" tak jak wyjaśnił to Jezus Filipowi, który poprosił: "...pokaż nam Ojca", a w odpowiedzi dowiedział się: "Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie?"(Jana 14:4-20 BT) Z tego fragmentu trzeba wyłuskać to, co podpowiada chrystusowa intuicja, chrystusowa świadomość. Na pewno wynika stąd wniosek, że spotkania takich osób jak Abraham, Jakub, Mojżesz czy Salomon z Jehową, nie były takim "oglądaniem" Boga.

Możemy rozwikłać "tajemnicę" powodu zajmowania się przez Jehowę "sercem" człowieka. Ma się rozumieć, że działania Jehowy obserwuje i się uczy "jego" Jezus, wtedy mający chyba inne imię, (Abaddon) gdyż to pojawiło się od czasów ..Marii. Łukasza 1:32,33 BT

Na początek kilka wersetów Biblii, bo tylko te mogą zmusić do "ruszenia" własny umysł. Zacznijmy: "Lecz Sichon, król Cheszbonu, nie zgodził się na nasze przejście obok niego, gdyż twój Bóg, Jahwe, uczynił nieustępliwym jego ducha i twardym jego serce, aby go oddać w twe ręce (-)." To podaje 5Mojż.2:30 BT. Ciekawy jest cały fragment tego rozdziału. Teraz współcześnie wstawić w miejsce Sichona imię jakiegoś władcy i mamy nadziemskiego inicjatora wojen. Resztę dopowiedz sobie sama. Następny: "Da ci tam Jahwe serce drżące ze strachu, oczy wypłakane z tęsknoty i duszę utrapioną." 5Mojż.28:65 BT Da, czyli zastosuje technologię "wybijającą" naturalny rytm serca na wibracje strachu i lęku. Czy dzisiaj są stosowane takie technologie? Odpowiedz sobie sam. Tak robi dzieciom kochający rodzic? Następny:"Taki był zamiar Jahwe, który uczynił upartymi ich serca, tak że prowadzili wojnę z Izraelem i popadli pod klątwę bez miłosierdzia aż do wyniszczenia, jak rozkazał Jahwe Mojżeszowi." Jozuego 11:20 BT. Jehowa realizując swoje zabójcze plany manipuluje sercami ludzi, a potem jego naziemny wykonawca, np. Mojżesz dokonuje ludobójczej rzezi, po czym wszyscy śpiewają radosną pieśń na chwałę Jahwe Zastępów- Mocarza Wojny.(Wyjścia 15:3 BT)  Jest tam gdzieś mowa o Chrystusie? Za chwilę wrócimy do tego, a teraz następny: "Ich to serce odmienił, ażeby znienawidzili lud Jego i wobec Jego sług postępowali zdradziecko." Psalm 105:25 BT Tak to Jehowa Zastępów sam wywołuje poprzez manipulację serca, zdradzieckie postawy wobec swego ludu. Tak pokazuje, że sam wywołuje antysemityzm, aby mieć pretekst do mordowania wrogów domu Jakuba. Tak podaje jak widzisz Biblia, nazywana "Słowem Bożym". Sam zdecyduj, co w Biblii może pochodzić ze Źródła, a co jest "słowem" uzurpatora boskiej pozycji.

A teraz takie coś: "I rzekł mi: Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia, patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania. Zatwardź serce tego ludu, znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczami nie widział ani uszami nie słyszał, i serce jego aby nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony." Izajasza 6:3,9,10 BT. Kto w tym kontekście odpowiada współcześnie za brak powszechnego zrozumienia "ducha chrystusowego"? Kto manipuluje "sercem" ludzkości tak, aby nie nawróciła się do Źródła swego pochodzenia? A co powiesz o tym: "A jeśli nawet nasza Ewangelia jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata,  aby ich nie olśnił blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga." 2Kor.4:3,4 BT. Masz jeszcze problem z ustaleniem na podstawie Biblii, kto jest 'bogiem tego świata", Diabłem, którego zidentyfikował Jezus prawdziwy w Jana 8:44 BT? Ja nie napisałem ani nie układałem treści Biblii. Popełniam grzech cytując ją publicznie? Ty jak kogoś zagadniesz o takie tematy w stosownej chwili, zgrzeszysz? Przeciw Komu? Grzechem jest po "olśnieniu"... milczeć. Dlaczego? Dlatego:

"Nie zważając na czasy nieświadomości, wzywa Bóg teraz wszędzie i wszystkich ludzi do nawrócenia." Dzieje Ap.17:30 BT  Dostosowując te słowa indywidualnie do siebie widać, że Źródło nie wypomina nikomu czasu nieświadomego służenia bożkom, co ja także robiłem. Oczekuje, będąc w nas, że skręcimy kierownicą, skierujemy drogę życia do Źródła, na tę o której uczył prawdziwy Jezus.

Teraz przykład jak demoniczni okultyści zniesławiają w Biblii Źródło Życia i Chrystusa wstawiając takie teksty: "(-) i wszyscy byli ochrzczeni w imię Mojżesza, w obłoku i morzu, wszyscy też spożywali ten sam pokarm duchowy i pili ten sam duchowy napój. Pili zaś z towarzyszącej im duchowej skały, a tą skałą był Chrystus."1Kor.10:2-4 BT Ten opis przypisuje się Pawłowi, ale gołym okiem widać tu wtręt "uczonych" z domu Jakuba, którzy chcą zagarnąć Chrystusa do swoich celów. Dlaczego tak śmiało można powiedzieć? Dlatego: "(-) i rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska, (-) Rzekł do nich: Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? Duchowa skała-Chrystus mu to nakazał? Zabijcie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną zostawcie dla siebie przy życiu." Chrystus "szeptał" do ucha Mojżeszowi co zrobić z tymi dziećmi i kobietami? Dlaczego owa "skała", ponoć Chrystus, nie "szepnęła" Mojżeszowi np. to: Mojżeszu, za półtora tysiąca lat, pojawi się na Ziemi człowiek, który w imię Chrystusa będzie uczył miłości bliźniego, będzie uczył, że mężczyzna, który spojrzy pożądliwie na kobietę już cudzołoży, a tu co? Każesz mężczyźnie na oczach dziewczyny zabić jej matkę, aby mógł potem z nią kopulować ? Dasz radę to ogarnąć sercem i uwolnionym umysłem? Co to była za "skała"? Te opisy są w "Słowie Bożym"-Biblii w księdze Liczb 31 rozdział. Ale pójdźmy jeszcze dalej: Czy zostały zabite malutkie dziewczynki, niemowlęta płci żeńskiej także? Czy dzielni wojownicy Jehowy zabrali swoją "pulę" do swoich żon w celu wykarmienia, a potem może na wymianę z tymi, którzy nie mieli przydziału, a też...chcieli. Jakiego ducha Chrystusa miał Mojżesz i jego bezlitośni wojownicy, zabójcy kobiet i dzieci? Jakiego ducha Chrystusa miały żony tych dzielnych siepaczy wiedzące, że "odprężali" się na brankach wojennych, zbitych potem i okradzionych z dzieci i godności? Były dumne ze sprawności seksualnej mężów i czekały na swoją "kolej" radości? Potem zaśpiewały pieśni, wcześniej przygotowane na chwałę Jehowy, w podzięce za zwycięstwo? Śpiewały radośnie i głośno, aby zagłuszyć traumatyczny płacz zniewolonych sierot? Co to było? Tam zajaśniał Chrystus Jezus, przed którego wizerunkiem dzisiaj wzruszają się miliony ludzi?

Ale to jeszcze nie wszystko. Co zrobić z taką radosną informacją? : "Wreszcie szesnaście tysięcy osób, z czego oddali dla Jahwe trzydzieści dwie osoby." Liczb 31:40 BT Co to było? Jak zagospodarował Jehowa te dziewczęta, bo chłopców nie chciał i kazał zabić? Zostały rytualnie zjedzone, wykorzystane seksualnie, albo przeznaczone na eksperymenty medyczne. A może rozwiezione w inne części Ziemi i potem zapłodnione w celu tworzenia "nowych" rodów? Może Ty wiesz? To jednak teraz nie jest ważne. Teraz chodzi  o zauważenie tu Chrystusa, tego z Jana 1:1,2  Przy założeniu, że Jehowa jest Bogiem, to Jezus Chrystus pod ówczesnym, innym imieniem, nadzorował tą bestialską rzeźnię! Odmawiam uznania tego patologicznego mordowania, za działanie Źródła Życia, a także uznania, że ma z tym coś wspólnego prawdziwy Jezus Chrystus.

Kiedyś pastor z wyższym wykształceniem, znanej społeczności religijnej, uspokajał mnie, że Mojżesz zabijał dzikie patologiczne ludy. Przerwał kontakty, kiedy poszło o Chrystusa. Pytałem pastora, czy wtedy Mojżesz napadł na ponad stutysięczne stado małpoludów, ludzkich "odpadów", nie podlegających resocjalizacji duchowej? Jeśli to było patologiczne ludzkie "bydło", to dlaczego skorzystano z dziewcząt? Chrystus, ten patronujący wg Koryntian Mojżeszowi to podpowiedział?Może Jehowa "zatwardził" serca tych "dzikusów" po to, aby jego słudzy mogli ich wyrżnąć, za co wziął przy okazji przydział dziewcząt? Kiedy zobaczymy tu działanie demonów, wszystko "pasuje".

Jeszcze jedno. Dlaczego wybrany naród, wzorcowy dla świata, prowadzony przez "Chrystusa" kiedy napadał na jakiś lud, nie pomagał mu zaprowadzić tegoż boskiego, chrystusowego ładu? Jeżeli mieli chęć mordowania, czemu nie usuwali patologii takich jak pedofilia, wynaturzenia z psychopatami je praktykującymi itd. Wymordowali wszystko jak leci, zostawiając sobie łupy i dzieci, dziewczęta, pokazując patologię właśnie. Wersety 1Kor.10:2-4 są od Boga, czy bożka? (1Jana 5:21) Musisz sam, wyciszając emocje pomyśleć o tym.

Czas na spojrzenie na to, co dzieje się dzisiaj za świecie, w kontekście "serca" człowieka. Pod czyim wpływem wg Biblii są "serca" władców państw? Wg Ks.Daniela 4 rozdziału Najwyższy jest władcą nad królestwami ludzkimi i daje władzę na nimi "komu chce". Tylko taki "właściciel" ludzkich krajów mógł zaproponować w zamian za pokłon, te królestwa prawdziwemu Jezusowi Chrystusowi! Wiemy o kim mowa. Na przykład taka decyzja Jehowy: "Jego ludzkie serce niech ulegnie odmianie, a niech otrzyma serce zwierzęce (-)." Daniela 4:13 BT  Jaką świat ma dziś pewność, który władca, jakiego kraju dostanie odmienione, zwierzęce serce? Jezus Chrystus brał, albo teraz bierze w tym udział? W podsumowaniu werset z Apokalipsy: "(-) bo Bóg natchnął ich serca, aby wykonali Jego zamysł i aby jeden zamysł wykonali i dali Bestii królewską swą władzę.."17:17BT  Czyli wszystko, ONZ, poszczególne kraje wykonują zamysł Jehowy. On kontroluje i w zależności od swego planu daje komuś "nieludzkie", zwierzęce serce. Ale żeby nikt nie powiedział, że nie został powiadomiony mamy taką "zwrotnicę" odwracającą uwagę: "(-) a są to duchy czyniące znaki-demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w wielkim dniu, wszechmogącego Boga." Apok. 16:14 BT Tu demony ujawniają, bo muszą, kto jest ich szefem, który wszystko reżyseruje, przy okazji sugerując, że Źródło Życia pragnie "wielkiego" dnia i "wielkiej" wojny. Widzisz jaką okultystyczną księgą jest Biblia. Wykreowała osobowy wizerunek Boga. Wmawia ludziom, że Chrystus to osoba na usługach Jahwe Zastępów, która dla niego zmarła na krzyżu, czy palu. Wmawia, że Chrystus złożył okup za "pokój", jednocześnie kreując go na zabójcę złych w armagedonie. Ten demoniczny "pasztet" informacyjny zawarty w Biblii jest żywiony strachem przed "pełnym miłości" Jahwe Zastępów i jego repliką prawdziwego Jezusa, czyli Abaddonem-Niszczycielem, a nie sprawcą pokoju!

Jak sobie radzić, skoro ciągle jesteśmy narażeni na manipulację naszych serc? Odpowiedź jest trudna i łatwa zarazem: "Ani nie dawajcie miejsca diabłu." Efezjan 4:25-32 BT i może to: "Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was." Jakuba 4:7 BT Teraz tylko należy pamiętać kto jest Diabłem wg wypowiedzi prawdziwego Jezusa z Jana 8:44 BT. Przeciwstawiać się nie oznacza ataku słownego, bądź fizycznego, lecz skuteczną obronę! Usunięcie Diabła to sprawa naszego prawdziwego rodzica, czyli Źródła Życia, które jest Duchem. Jana 4:24 My zaczynamy od "wiary" w nasze osobiste, dane przez Źródło możliwości. Te przerodzą się z czasem w "wiedzę", którą będziemy mogli wykorzystać w dobrym celu dla siebie i innych. Mamy wiele sygnałów w Biblii, że taka wiedza jest dostępna każdemu. Zacznijmy od wiary, ale nie naiwnej:   "Jezus mu rzekł" Idź, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą." Marka 10:52 BT Gdyby to przenieść na duchowy plan, można zauważyć, że jeśli przejrzeliśmy i widzimy co jest w Biblii, mamy przekierować się na Chrystusa w sobie i .... w "drogę".

Jak zabezpieczyć serce, aby uniemożliwić ingerencję Diabła? Jeśli ja o tym piszę, a Ty to czytasz i widzimy tu razem sens analizowania tego, to nasze "serca" obroniły się przed "złym"!

Właściwe rozumienie tego czym, albo Kim jest "Słowo Boże", jest jednym z "kluczy" do zamknięcia dostępu Diabła do naszych serc. W skażonej przez demony Biblii znajdujemy takie prawdziwe rodzynki: "Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze nisz wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne (-)." Hebrajczyków 4:12,13 BT O jakie "słowo" tu chodzi? Odpowiedź może być tylko jedna: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo." Jana 1:1 BT  Musisz kogoś zapytać kim jesteś, albo Kto ma prawo Cię osądzać?  "Idź, Twoja wiara uzdrowiła Twoje serce". 

Wolność serca i umysłu jest "własnością" tych, którzy mają odwagę jej bronić. Bronić, a nie atakować. Demony obiecują ludziom to, co im wcześniej podstępem zabrały. To tak, jakby ktoś ukradł Ci samochód, a potem zażądał okupu w zamian za jego zwrot. Koncepcja okupu została tak obmyślona, aby "serce" człowieka oszukać i wmówić mu, że przychylność Boga można uzyskać przez cierpienie i oczekiwanie na pomoc z zewnątrz, zamiast zaufać Bogu, który jest w "nas". Demon albo upadły anioł jak opisuje ich Biblia, jako kłamcy nigdy nie zamierzali dotrzymać słowa "ogłupionym" przez siebie ludziom. To dlatego Jehowa Zastępów ze swoją "repliką" Jezusa, czyli Abaddonem śmieją się z ludzkości, co opisałem w poprzednim artykule. Od czasu tzw. "ofiary okupu" minęło ponoć około dwa tysiące lat. Ile nieludzkich rzezi na wzór tej z Liczb 31 rozdział miało miejsce? Ile kobiet i dzieci zgwałcono, a potem bestialsko zamordowano? Ile człowieczych istot teraz, kiedy to piszę, a ty to czytasz, nieludzko cierpi i kona? To Cię obchodzi?

Jak "żywią" się demony, pokazano w Biblii. Na przykład gołąb kojarzy się z pokojem na świecie. Jak jest 'zagospodarowany" w Biblii?: "(-) niech złoży w darze synogarlicę lub młodego gołębia. Kapłan przyniesie go do ołtarza , złamie mu główkę i zamieni go w dym na ołtarzu. Krew jego wyciśnie na ścianę ołtarza. Potem oddzieli wole jego wraz z piórami i wyrzuci je na popielisko, na wschód od ołtarza. Następnie kapłan naderwie jego skrzydła, jednak nie oddzielając ich całkowicie i zamieni w dym na ołtarzu, na drwach leżących na ogniu. To jest całopalenie, ofiara spalana, miła woń dla Jahwe." Kapłańska 1:14-17 BT  Podobnie ofiary z różnych zwierząt są "miłą", ożywczą wonią dla Jehowy. Zapytajmy sami siebie; Czy przy boku Jehowy, jego Abaddon też wąchał tę woń? Gdyby trzymać się Jana 1:1 powinno tak być. Jehowa i Abaddon mają nosy? Od kiedy Jehowa nie wącha już spalanych ofiar? Okultyści z Warwick coś wiedzą na ten temat? A teraz retoryczne pytanie: Czy dym unoszący się z krematoriów obozów zagłady dwudziestego wieku, był przez kogoś "wąchany"? To też były ludzkie "ofiary" wojen zapowiadanych w Biblii. Myślisz, że prawdziwy Jezus Chrystus może mieć co wspólnego z tym okrucieństwem? Odpowiedz sobie sama, sam.

Czasem siadam na ławeczce, na rynku mojego niewielkiego miasteczka z ponad siedemsetletnią historią. Często miewam tam zaskakujące refleksje, które wykorzystuję nieraz w artykułach tego bloga. Kiedyś widząc kilkuletnie dzieci dzieci biegające za umykającymi im gołębiami, ale wracające po okruchy chleba, "naszła" mnie taka refleksja; A gdybym tak zaczął opowiadać ich czuwającym nad nimi rodzicom o tym, co "Bóg" robił kiedyś z gołębiami, rękami ówczesnych księży (kapłanów), jak z przyjemnością wąchał ich spalane, przedtem poszarpane trupki? Opowiedział bym, że "Bóg" to samo robił z innymi zwierzętami i towarzystwie swego "nierozłącznego" pierworodnego wąchali palone ich ciała. Opowiedział bym, że w końcu "Bóg" miał dosyć palonych trupów zwierząt i kazał swemu "nierozłącznemu" pierworodnemu udać się na Ziemię i umrzeć dla niego, aby już nie trzeba było takich "pachnących" ofiar. Obiecał wtedy ten "Bóg", że jak ten jego syn umrze, to odkupi tym ludzkość, a sam "Bóg" uśmierzy swój gniew i ludzkość będzie wolna od potrzeby składania ofiar np. z gołębi. Opowiedział bym, że kiedy ten syn nazwany na Ziemi Jezus, dał się "zabić" dla swego ojca, to jeszcze musiały upłynąć np. "czasy pogan". "Bóg" co prawda nie lubi pogan, ale daje im czas, aby nikt nie powiedział, że nie mieli szansy. Opowiedział bym, że Jezus już dwa tysiące lat patrzy na "Boga" czekając na sygnał. Ale, kontynuował bym, to nie na sygnał rozpoczęcia królestwa, tylko sygnał, aby Jezus dosiadł białego konia i wymordował wszystkich niewiernych pogan, którym właśnie teraz daje jeszcze szansę. W tym czasie Jezus będzie się bił z Szatanem, bo okazało się, że nie pokonał Go umierając na krzyżu, tylko wtedy zdobył najpierw prawo stoczenie tej kolejnej walki. Uspokoił bym rodziców, że Jezus to wygra, ale nie zabije jeszcze Szatana, tylko go gdzieś w kosmosie uwięzi, będzie dożywiał przez tysiąc lat po to, żeby go użyć jak dzisiaj do sprawdzenia jakości ludzi. Ale to już będzie na krótki czas, np. jeden, albo dwa boskie dni, czyli tysiąc, dwa tysiące, jak od czasów Jezusa do teraz. Za to potem........

Sam się zmęczyłem pisząc ten akapit. Myślę, że rodzice tych dzieci, bawiących się z gołębiami mieliby coraz większe oczy i wezwali by odpowiednią pomoc, która dowiozłaby mnie pilnie do wiadomego "pensjonatu" na obserwację. A to tylko za to, że opowiadał bym precyzyjnie wg Biblii, jakie szlachetne, pełne miłości plany ma wobec Ziemi i ludzkości Jahwe Zastępów z Abaddonem.

Demony, mające w istocie mniejsze możliwości kreacji niż doskonały człowiek, za pomocą strachu i katowania ciał, "wymusiły" amnezję wiedzy o tym. Oświecony człowiek, który poznał prawdę o tym właśnie, jest dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Oświecony Chrystusem człowiek, przestając wierzyć i bać się demonów, pozbawia ich możliwości kreowania swoich zbrodni na ludzkości. Odważny, samodzielnie myślący człowiek odmawia "manipulowania swoim sercem". Demony dlatego mają już mniejszą moc, gdyż jako zboczeńcy (bo zboczyli z drogi prawdy), utracili swoje możliwości. Teraz przez kłamstwo i zabójstwa wymuszają uległość "serca" na ludziach, by przejąć ich energię tworzenia. Na przykład miliony wyznawców religii stworzonych na podstawie Biblii, dają moc swoją "wiarą" do zrealizowania ogólnoświatowej masakry planowanej w Apokalipsie. W tym kontekście musisz siebie zapytać; czy ja nadal daję swoją "moc" demonom?

Dokąd iść? :  Odezwał się do niego Tomasz: Panie, nie wiemy dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus; Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie."Jana 14:5,6 BT   Zastanów się "na spokojnie". Jeśli Bóg jest Duchem, to nie ma siedziby w jakimś miejscu. Gdzie miałbyś pójść. Podpowiedź: "Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie." Jana 14:10 BT  Z tego wynika, że Jezus był świadomy, że idzie, a w jego przypadku już jest u Ojca, który jest "w nim" samym. Toteż powiedział, " ja i ojciec jedno jesteśmy", a Ty i ja mamy być "jednym" w nich. Tak, o to prosił prawdziwy Jezus Chrystus dla mnie i dla Ciebie: "(-) proszę (-), aby wszyscy byli jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas.." Jana 17:20,21 BT  Do tego dołóżmy : "Słowo Twoje jest prawdą." Jana 17:17 BT i zestawmy z Jana 1:1 BT, gdzie mamy: "Na początku było Słowo a Słowo było u Boga...."

A teraz przypomnijmy: Mamy odzyskać to, co było "na początku". Zdrowe "serce" tego chce.

Biblia jest książką, księgą wytworzoną przez "ten świat". Prawdziwy Jezus Chrystus powiedział, że nie jest z "tego świata". Nie napisał też żadnej książki, ale przypomniał ludziom kim są, i od Kogo pochodzą. Nie założył tez żadnej religii, nie ustanowił żadnej władzy jednego człowieka nad drugim. Nawet tak zmataczona księga jest czytelna dla czystych serc, bijących duchem Chrystusa. 

Jak widzimy, trzeba wznieść się za horyzont duchowy jaki wymusza  Biblia. Ona niejako limituje nam spojrzenie na naszą rzeczywistość. Tak jak limit naszej fizycznej widoczności kończy się w miejscu, gdzie "spotykają" się tory kolejowe, tak "święte pisma" ograniczają nasz horyzont duchowej świadomości. Kiedy patrzymy na horyzont i skorzystamy z lornetki, widzimy rzeczy i przedmioty, których przedtem jakby "nie było", a przecież były tam zawsze. Kiedy serce "uzbroimy" w lunetę świadomości Chrystusowej poznamy, zobaczymy za horyzontem "świętych pism" oczywistą prawdę, która zawsze tam była. To jest Prawda, która czyni wolnym.

Ktoś mi powiedział, że popisuję się znajomością Biblii i takie tam. Po krótkim namyśle "w duchu" doszedłem do wniosku, że to prawda. Ależ tak, chcę się "popisywać" Dlaczego? Otóż przechadzałem się, co często robię jako "ranny ptaszek" bardzo wczesnym rankiem po niewielkim ogrodzie i spojrzałem w ciszy tego poranka, na piękną rozwijającą się różę. W jakby niemrawie przebijającym się słońcu widać było kropelki porannej rosy. Cóż za widok! O Boże, jakaś ty piękna, któż miał pomysł aby cię "zrobić", żywą w dodatku. Nagle zdałem sobie sprawę, że mówię do róży; o boże. Właśnie, zaraz potem zdałem sobie sprawę, że to ja na nią patrzę, bo mam oczy, czuję i zachwycam się nią. Ale teraz jeszcze refleksja; ja patrzę w zachwycie na kwiat, a na nas oboje też ktoś "patrzy"...czyli Piękny Duch, Źródło Życia, które jest sprawcą wszystkiego. Jeżeli piękna róża tak się "popisuje", to dlaczego ja miałbym się nie popisywać dla radości zniesławianego przez demony Pięknego Ducha?

I tak popisuję się demaskując kardynałów, biskupów z kongregacji wiary, wszystkie gremia różnych rozmiarów duchowych członków, ciał sterujących religiami. Pokazuję w kodeksie-Biblii na którym są zbudowane ich religie, że sieją nieprawdę o Źródle Życia i o Chrystusie. Przypominam, że sam zrezygnowałem ze wszystkich stanowisk religijnych i sam "wypisałem" się z organizacji której służyły dwa pokolenia moich przodków. Nie zakładam żadnej sekty, nie zbieram pieniędzy i nie chcę nad nikim "panować". Z powagą pokazuję w Biblii te fragmenty, które mają pomóc każdemu odkryć swoją prawdziwą, zapomnianą tożsamość. Oczywiście robię to z pewną dozą humoru, bo poznanie prawdy to radość w końcu, a nie smutek. Zachęcam do godnego "popisywania" się radością rosnącej świadomości chrystusowej. Jest pomocny niejeden werset, tym razem ten: "Nie lękajcie się więc gróźb ich i nie trwóżcie się. Lecz  Chrystusa Pana poświęcajcie w sercach waszych, zawsze gotowi do obrony przed każdym, domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej."1Piotra 3:14,15 NP. Właśnie, jesteśmy pewni, jaką i na co mamy nadzieję?

Przypomnijmy na koniec werset w którym na pewno jest mowa o nas, czyli o Tobie i mnie: " Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem . Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył." 1Jana 2:27 BT. To o Tobie, czy jeszcze nie?

Zakładając, że już wiesz bez podpowiedzi, czym jest i gdzie się znajduje "świątynia Boga" zestaw sobie dwie biblijne wersje, wzajemnie się wykluczające. Wybierz właściwą. Jedna z Izajasza "świątynia Boga Jakuba z Syjonem i Jeruzalem" (2:1-5BT), a druga ta, którą jesteś Ty, "Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?"  1Koryntian 3:16,17BT. Czyli w Tobie i we mnie.

Każda forma tajemniczego kultu "Boga" pochodzi od demonów.

Jeśli ktoś musi iść do "kościoła", niech "idzie" do siebie, gdyż składa się także z kości. W tym "kościele" niech "wejdzie" do czystego serca, zamknie za sobą drzwi i pomodli się w "duchu" do Pięknego Ducha, Boga, który tam jest. Uruchom swoją chrystusową wyobraźnię. 

Jeśli coś jest możliwe i osiągalne dla jednego, mogą to osiągnąć wszyscy. To nauka Chrystusa.

Serdecznie pozdrawiam.

Z Bogiem Prawdziwym i Jego Chrystusem. Namaste.

RTR

romtar57@gmail.com