sobota, 28 lipca 2018

23.Ojcze nasz, który jesteś w niebie....



Zastanówmy się nad treścią modlitwy "wzorcowej". Tej modlitwy, której wg Biblii nauczył Jezus.
W kolejnych postach przypomnimy sobie, jakie informacje podaje Biblia na temat każdego członu
jej treści. Przekonamy się, że każdy wyraz ma znaczenie i powinien być skrupulatnie brany pod
uwagę. Te podpowiedzi powinny skłonić każdego, do głębszego zastanowienia się nad rzeczywistym
przekazem modlitwy Ojcze nasz.

Najpierw odpowiedź na pytanie.
Czy tylko Biblia przekazuje wiedzę o Źródle? Co z innymi tzw. Świętymi Pismami?
W odpowiedzi przypomnę, że blog ma swoje przesłanie i adresatów.Zainteresowanie treścią postów
okazali  studiujący Biblię, członkowie innych religii, nie tylko Świadkowie Jehowy.
Pokoleniowe obserwacje sposobu myślenia ludzi "należących" do kilkudziesięciu znanych mi religii
doprowadziły mnie do następującego wniosku.
Każda argumentacja nie poparta Biblią, dla chrześcijanina jest niewiarygodna, nie warta poważnego
wzięcia pod uwagę. Jeżeli jakiś wniosek, oparty na, nie naszym Piśmie stoi w "kolizji" z Biblią, jest
uważany jako błędny, bluźnierczy wręcz demoniczny.
Oto dlaczego Chrystus Jezus mówił Żydom: w waszym Piśmie napisano....
Miał się powołać na Konfucjusza, Siddhartthę(Budda), albo innych? Kto by tego słuchał? Odnosząc
się do Mojżesza i Proroków, za każdym razem zmuszał słuchających do zmierzenia się z własnym systemem wartości. Na ich szachownicy mądrości dawał szach i mat. Dlatego zwyciężał.
Dlatego każdy, uczciwy czytelnik tego bloga musi się zmierzyć z cytatami z tego właśnie źródła. W
takim przypadku musi sam zadecydować, czy aby sama Biblia nie podsuwa mu niemożliwych do
pogodzenia sprzeczności. Na przykład z taką:
                              "Wy jesteście z tego świata, ja nie jestem z tego świata"    Jana 8:23 NW
NW, to przekład autoryzowany przez współcześnie żyjących na Ziemi kapłanów Jahwe Zastępów,
przewodzących społeczności Świadków Jehowy. Spodziewają się oni rządzić z nieba, pozostałą po
Armagedonie ludzkością. Przewodzić im ma Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida czyli Jezus!?
Adam, Noe, Abraham, Jakub, Juda, Dawid, Salomon, wszyscy byli z tego świata.
Jak zatem Chrystus Jezus, nie z tego świata, może mieć ich duchowy rodowód?
Kto zatem mógł napisać Apokalipsę i później umieścić ją na zakończeniu Biblii?
Uczniowie Chrystusa, czy znani z duchowego mataczenia, lubujący się w niemożliwych do
pogodzenia tajemnicach, okultyści? Posługując się tylko Biblią dajemy okultystom szach i mat.
Za pomocą Biblii wykazujemy im i sobie, kim są ich nadziemscy promotorzy.
Dlatego świadomość Chrystusa, czyli świadomość dziecka Jednego Boga, Praźródła wszystkiego
jest zawsze "skazana" na zwycięstwo!
W moim założeniu, wszystkie posty tego bloga mają dawać taką właśnie, niemożliwą do zbycia
lekceważeniem biblijną argumentację.
Jeszcze raz: Jezus Chrystus przyszedł wybawić od złego świat, czy dom Jakuba?
                    "Nawet jeżeli ja sam o sobie wydaję świadectwo, świadectwo moje jest prawdziwe,
                      bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Wy zaś nie wiecie ani skąd przychodzę
                      ani dokąd idę."       Jana 8:14 BT
Tak odpowiedział faryzeuszom. Tylko okultystyczne metody mogły w przyszłości "stworzyć"
wersję, że Chrystus Jezus przyszedł z domu Jakuba, oraz, że idzie wykonać Apokalipsę.           
Zbieżne z pierwszym, drugie powtarzające się pytanie:
Dlaczego Chrystus przejawił się w człowieku narodzonym w tym miejscu na Ziemi? Czy nie mógł
w Azji, Ameryce Południowej czy w Australii? Pisałem już o tym na blogu ale przypomnę nieco.
Współczesna dominacja nad światem ludzkim, wskazuje na jedno źródło.To upewnia, że przewodzą
mu największe nadziemskie zwierzchności. Wśród tych nadziemskich zwierzchności są mniejsi i
więksi. Kto jest największy, już wiemy. Nie życzy sobie mieć nikogo przed sobą.
Jak w" niebie " tak na ziemi.
Jak w upadłych nadziemskich strukturach, tak na Ziemi, w ziemskich, ludzkich strukturach.
             Chrystus musiał się przejawić i działać na Ziemi w miejscu rządów największego
             diabła, który w Prawdzie nie wytrwał. Gdyby zaistniał w strefie wpływów innego,
             największy zawsze miałby zastrzeżenie; Gdyby był u mnie, nauczyłbym go, komu
             należy się kłaniać. A tak nikt ze zwierzchności nie może zaprzeczyć zwycięstwu
             Chrystusa w Jezusie. Jeżeli Jezus potrafił, to my także mamy podjąć się tego wysiłku.

Pozabiblijne księgi i przekazy, także wspominają o oświeconych ludziach. Byli tacy zawsze, ale ich
ziemskie życie było "skracane" śmiercią. Inni, bezimienni, żyli w samotności. Ich nieatakująca rola
polegała na duchowym odmówieniu uznania boskiej władzy, upadłym nadziemskim uzurpatorom.
To takie, oświecone córki i synowie Boga mieli być wydani:
              "Brat wyda brata na śmierć i ojciec swoje dziecko; powstaną dzieci przeciw rodzicom
                i o śmierć ich przyprawią. I będziecie w nienawiści u wszystkich 
                                                       z  powodu mojego imienia              Marka 13:12,13  BT
Nie może tu chodzić o imię Jezus, które nosi setki tysięcy mężczyzn.
Chodzi tu o nienawiść tego świata wobec synów i córek człowieczych przejawiających świadomość
Chrystusa.Ta świadomość dziecka Praźródła, nie pozwala im traktować zwierzchności nadziemskich
kreujących podział i wojny, jak Boga. Tacy cieszą sie wolnością Umysłu. Tej nie można zabić.
Przejawy takiej nienawiści są widoczne już dzisiaj.Człowiek, który opuszcza lub zostaje wykluczony
z danej religii jest traktowany z niechęcią, wręcz z nienawiścią.Na polecenie kapłanów danej "wiary"
dzieci przestają się spotykać z rodzicami, dziadkowie z wnukami, bracia nie mogą się widywać.
Wg Biblii, w dawnych czasach rodziny musiałyby takich ukamienować. Teraz jest wiadomość w
Apokalipsie, że usunięciem takich i innych, zajmie się kat z ramienia Jahwe Zastępów, czyli Jezus,
a miał być Księciem Pokoju wg Izajasza 9r.!?

Czy potrafisz już, wykorzystując Biblię sam przyrządzić sobie "pokarm na czas słuszny"?
Tylko Ty wiesz co aktualnie potrzebuje Twój umysł. Chyba, że wolisz supermarket (religie),
gdzie jest gotowa, "przetworzona" żywność. W sklepie sprawdzasz skład produktu, a w razie
wąpliwości ....odkładasz na półkę. A czym odżywiasz Swój Umysł?
Jesteś Wolna, Jesteś Wolny. Sam decydujesz o tym, co "zjadasz".
                                                                                                                                                                 
A teraz o modlitwie Ojcze nasz.
Liczba ludności świata zbliża się do 8u miliardów.
Zakłada się, że ok. 2 miliardy oficjalnie traktuje Biblię jako duchowy autorytet. Teoretcznie więc
taka grupa ludzi zna treść modlitwy Ojcze nasz.
Warto od razu zapytać, czy w każdej chrześcijańskiej religii, wyznawcy mają na myśli tego samego
Ojca, rozpoczynając swoją modlitwę. A powinna, chociaż ona, być wspólna, nienaruszalna.
Kiedyś nie wiedziałem, dlaczego w społeczności Świadków Jehowy(Zastępów), nie rozpoczyna się
i nie kończy zebrań zborowych tą właśnie modlitwą. Autorzy programu i przebiegu zgromadzeń
religijnych, duchowi socjotechnicy, wiedzą jakie skutki by to po czasie przyniosło. Jakie?
Znacznie szybciej wielu zaczęłoby myśleć kategoriami tego bloga.
A jaki los spotka ponad 5 miliardów ludzi (matek, ojców, dzieci, niemowląt, osesków, starców),
którzy nie wiedzą, których duchowni nie nauczą takiej modlitwy?
Biblijni kapłani Jehowy wiedzą. Ich Apokalipsa objaśnia co z nimi zrobi "ich" Jezus. Zresztą
każda chrześcijańska religia zakłada, że jest prawdziwa i jej lud przeżyje.
Niewielu zdaje sobie sprawę, że wszystkie religie, służą domowi Jakuba.

Kogo Ty wyobrażasz sobie zaczynając : Ojcze ?
Jakie możliwości wyboru rozumieniu Ojca, daje Biblia?
Zestawmy kilka przykładowych opisów Ojca ze Starego i Nowego Testmentu.

                              "Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów
                               i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia."   Rodz. 3:24 BT
Wygnanie nastąpiło z ogrodu Eden, nie z Ziemi. Swórca ogrodu Eden, ojciec Adama i Ewy wygnał
ich ze swojego terytorium. Zabronił dostępu do drzewa życia, które też stworzył. Pisałem już o tym.
Rozpoczynając modlitwę, masz na myśli tego Ojca?

                                "A Jahwe zstępując z nieba, aby zobaczyć to miasto i wieżę, którą zbudowali
                                 ludzie, rzekł: Są oni jednym ludem i mają wszyscy jedną mowę i to jest 
                                 przyczyną, że zaczęli budować. A zatem na przyszłość nic nie będzie dla nich
                                 niemożliwe , cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam
                                 ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego."           Rodz. 11:5-7  BT
Ograniczenia nadane w Edenie, przestały działać?  Ojciec musiał osobiście "zejść z nieba", aby
stwierdzić co kombinują  ludzie? Gdyby był wszystkim we wszystkim potrzebowałby i mógłby
"z kądś do kądś" się udać?  Według NT, Ojciec Chrystusa jest stale wszędzie, w nas także.
Jahwe Zastępów, dowódca wizytatorów budowy wieży Babel, to Praźródłó Życia?
Kogo masz na myśli, rozpoczynając modlitwę Ojcze nasz?

                                 "Więc tak odpłacać chcesz Jahwe, ludu głupi, niemądry?
                                   Czy nie On twym ojcem, twym Stwórcą?
                                   Wszak On cię uczynił, umocnił."     5 Mojżeszowa 32:6  BT
                                 "Bo działem Jehowy jest jego lud,
                                  Jakub jest przydziałem, który on dziedziczy."    5 Mojżeszowa 32:9  NW
Jehowa jest Ojcem wszechświatów, czy ojcem swego ludu-przydziału-dziedzictwa?
Kim jest Najwyższy, który dał Jehowie dzidzictwo, Jakuba?  Jakie ma imię?  Kto to jest?
O tym w przyszłości.
Wyraźnie rysuje się tutaj problem, który Ojciec jest nasz, a który nienasz.

                                  "Zły zaś duch, zesłany przez Jahwe, opanował Saula, kiedy przebywał
                                   on w domu, trzymając dzidę w ręku, a Dawid tymczasem grał na cytrze.
                                   A Saul usiłował dzidą przybić Dawida do ściany. Umknął on jednak przed
                                   Saulem, a dzida utkwiła w ścianie."                1Samuela 19:9,10   BT
Apokalipsa podaje, że duchy demonów idą do królów Ziemi, aby przygotować Armagedon. W
którym miejscu tych przygotowań widzisz w świetle powyższego cytatu Jahwe Zastępów? Saul
był królem...A będąc na zebraniu w sali królestwa, albo na nabożeństwie w swoim kościele masz
pewność, że panuje tam "dobry" duch. Jak się upewnisz?
Kiedy modlisz się Ojcze nasz, kogo masz na myśli?

                                   "Żaden człowiek nigdy nie widział Boga, jednorodzony bóg, który
                                    zajmuje miejsce u piersi Ojca, ten dał co do niego wyjaśnienie."
                                                                                                              Jana 1:18 NW
Cytuję tu werset w przekładzie NW. Takie wersety stanowią wielkie wyzwanie dla anonimowych
redaktorów publikacji Świadków Jehowy. Na przykład ten werset przy założeniu, że Jahwe jest
ojcem Jezusa, sugeruje stałą jego obecność przy wszystkich morderczych działaniach tego "ojca".
Zawęża to działanie Chrystusa Jezusa do domu Jakuba-Izraela, zamiast całej Ziemi. To założenie
zbieżne jest z Łukasza 1:32,33, a potem z Apokalipsą. Wykazywałem już na tym blogu, że Jezusa
nie było "u piersi Jahwe Zastępów", kiedy ten w kooperacji z Szatanem egzaminował Hioba.
Jehowa osobiście rozmawiał z wybranymi ludźmi m.innymi z Mojżeszem albo Abrahamem!
Czyli bywał widziany przez Człowieka. Człowiek widział Jehowę Zastępów. Na blogu jest o tym.
Czy tego Ojca masz na myśli, rozpoczynając Ojcze nasz?

Źródłó Życia jest Duchem, nie osobą. Takie wyjaśnienie dał Chrystus, będący "u piersi Ojca." 
Dał wiele wyjaśnień. Jeszcze jedno;
                                        "Ja jestem drogą i prawdą i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca
                                         inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście
                                         i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego
                                         Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy."
                                        "Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca. Czy nie wierzysz, że
                                         Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie."     Jana 14:4-14 BT
Czy tego Ojca, który zawsze "był" w Chrystusie masz na myśli modląc się Ojcze nasz?
Tu wyraźnie wyczuwa się, że to nasz Ojciec, a nie ojciec jednego plemienia.
Przecież słuchający tej wypowiedzi wiedzieli kim jest Bóg Jakuba-Izraela. Cóż takiego nauczał
Jezus, że uczeń pyta: no to, pokaż nam Ojca?
"Teraz Go już znacie", czyli ten, którego znali jako ojca ich narodu, nie był Źródłem Życia. 
Jest tu podpowiedź Jezusa, że Prawdziwy przejawia się i jest  np. w Synu Człowieczym.
Kto uwierzy, że Chrystus był w Jezusie, obudzi się i zrozumie, że jest także w nim.
Wtedy spełni Jana 17:20,21. W przyszłości takie zrozumienie rozwiniemy.
Czy tak widzisz Ojca, zaczynając Ojcze nasz? 

                                          "Tak mówi Jahwe Pan: I do tego jeszcze to uczynię: dam się uprosić
                                            domowi Izraela i rozmożę ich jak trzodę ludzką. Jak poświęcone owce
                                            jak owce Jerozolimy za jej świetnych dni, tak miasta wyludnione
                                           staną się pełne trzody ludzkiej, aby poznano, że Ja jestem Jahwe."
                                                                                                                  Ezechiela 36:37,38 BT
Jeżeli dziedzictwo Jehowy Zastępów jest przez niego widziane jako trzoda ludzka, to jak postrzega
ludzi spoza domu Jakuba. Czy Prawdziwy może dzielić ludzi na swoich i pogan? Któż mógł
wymyślić pojęcie "poganin"?  Czy nie czarni magowie, okultyści?
Czy nadzorca trzody ludzkiej jest Ojcem do którego się modlisz: Ojcze nasz?

                                         "Zazdrosnym i mszczącym się Bogiem jest Jahwe;
                                           mścicielem jest Jahwe i  Panem gniewu;
                                           Jahwe mści sie nad swymi wrogami i
                                           gniewa się On na swoich nieprzyjaciół."           Nahuma 1:2  BT
Czy od tego Ojca, Jezus przyniósł naukę aby miłować nieprzyjaciół?
Z tego źródła wyszła nauka o miłości braterskiej? Bratem jest ten z domu Jakuba, resztę można
nienawidzieć? Bratem jest ten z Twojej religii, reszta to poganie? Tylko ktoś w obłędzie gniewu,
żądzy zemsty może wymyślić rzeź Apokalipsy. Tylko jego "trzoda ludzka" może istnieć?
Nie napisałem Biblii, a jest tam między innymi o gniewie w Kaznodziei Salomona 7:9. Co mam
zrobić z taką informacją, podaną przez obdarzonego nadzwyczajną mądrością Salomona?
Kto Salomona obdarzył nadzwyczajną mądrością?
Przez wgląd na tzw. uczucia religijne czytelników, tego nie zacytowałem. Sprawdź sam.
Czy ten werset swoją treścią obejmuje także bogów?
A.......no właśnie, kogo masz na myśli, rozpoczynając modlitwę Ojcze nasz?
                                                                       

To tylko kilka fragmentów Biblii traktujących o biblijnym  Bogu-Ojcu.
W nastepnych postach ciąg dalszy ..".który jesteś w niebie " i dalej.
Jest sporo zapytań do treści postów na tym blogu.
Na przykład:
Dlaczego Źrodłó dopuszcza do istniejącego stanu rzeczy na świecie?
Czym Źródłó jest, skoro nie jest osobą?
Jaki jest klucz do porusznia się po treści Biblii i innych tzw. świętych pism?
Jakie są granice poznania podczas "przebywania" na Ziemi?
Czy wogóle był na Ziemi ktoś taki jak Jezus Chrystus?
Co jest mitem, bajką, wymysłem, a co faktem?
Co więcej można powiedzieć o "naukach" Chrystusa?
Duch, dusza i ciało. Jak "to" funkcjonuje, współpracuje?
Co to jest świat astralny, skąd sny ?
Na te i inne pytania są odpowiedzi. Z punktu widzenia Wrzechświata istotom ludzkim mogą
się pojawić tylko takie pytania, na które są odpowiedzi.
Wstępem do rozwijania tych tematów niech będzie taka refleksja. Od ilu lat czytasz Biblię?
Ja od kilkudziesięciu, w trzecim pokoleniu. Dlaczego dopiero od kilkunastu lat zacząłem
podejmować samodzielne decyzje w sprawach "duchowych"? Przecież informacje z Biblii, które
teraz cytuję, od stuleci tam były.
Teraz jakby od nowa pojawia się pytanie: Jak pojmować Boga?
Każde pokolenie, każda ludzka istota ma "swój" czas. Zaczyna "widzieć" to, co inni już dawno
wiedzą. Zaczyna także widzieć wielu szlachetnie usposobionych ludzi, którzy chcą się uwolnić, ale
nie wiedzą jak. Nie wiedzą co zrobić, dokąd się udać z tym co zauważają. W tej sprawie każdy do
pewnego stopnia musi być samodzielny.Chrystusowa świadomość jedności ze Źródłem podpowiada
gdzie można spodziewać się wsparcia, podobnie rezonujących dusz.
W moim przypadku, po kilkuletnich wahaniach zdecydowałem się założyć blog.
Podaję na nim w dobrej wierze, w intencji "prawdy" informacje biblijne z moim pytanio-opisem.
Uznałem, że na razie chociaż tyle mogę zrobić dla "poszukujących dusz". Skoro to czytasz, może
też poszukujesz? Prawdopodobnie nie spotkamy się osobiście, ale to nie przeszkadza we wspólnym
korzystaniu z Wolności Umysłu.


Pozdrawiam
RTR
romtar57@gmail.com

P.S. Niektórzy czytelnicy, chętni do przekazania kontaktu na bloga, obawiają się niezrozumienia
       ze strony znajomych, przyjaciół albo braci. Oczywiście nie zachęcam do nagabywania tymi
       tematami. Przekonałem się jednak, że wielu ma ciekawe myśli, ale chcąc mieć spokój, nie
       wychyla się. Wśród nich może być wielu Nikodemów. (Mateusza 14:27) Porównaj treść tego
       wersetu w przekładzie NW, NP, BT. Jeżli zauawżysz różnicę i jej sens, jesteś "biblistą".
       Trochę humoru na zakończenie.
     
BT   - Biblia Tysiąclecia  1971            (Religia rzymskokatolicka)
NW  -Przekład Nowego Świata  1984 (Religia Świadków Jehowy)
NP   - Nowy Przekład  1990                (Religie protestanckie)





                                 




  
                                



             




piątek, 6 lipca 2018

22.Słone źródło nie może wydać słodkiej wody.



Tytuł posta jest cytatem z Biblii:
                 
           "Czyż z tej samej szczeliny źródła wytryska woda słodka i gorzka? Czy może bracia
             moi, drzewo figowe rodzić oliwki albo winna latorośl figi?  Także słone źródło
             nie może wydać słodkiej wody."                        Jakuba 3:11,12  BT

Zanim rozwiniemy temat życiodajnej wody, odpowiedź na dwa pytania czytelników.

Dlaczego używasz nazwy Świadkowie Jehowy Zastępów, zamiast Świadkowie Jehowy?
Wyjaśniam.
Powodem jest podstawa biblijna oraz zasadnicza różnica w zewnętrznym odbiorze takiej nazwy.
Najpierw cytaty:  " Mówi nasz Odkupiciel, na imię Mu Jahwe Zastępów, Święty Izraela.
                                                                                                             Izajasza 47:4 BT
                             "Upoję ich przywódców i mędrców, jego rządców, urzędników i bohaterów
                               zapadną w wieczny sen, tak, że się nie zbudzą - wyrocznia Króla,
                               na imię Mu Jahwe Zastępów."                            Jeremiasza 51:57 BT
To tylko dwa z licznych miejsc w Biblii, gdzie występuje drugi człon imienia - "Zastępów". W
cytowanym powyżej fragmencie Jeremiasza, pokazano przy okazji, kto odpowiadał za upojenie,
uśpienie lokalnych struktur politycznych, militarnych i religijnych Babilonu. Jeżeli tak zrobiono
w tym przypadku, powtórka w skali świata oczywista. Autor pomysłu i realizator: Jahwe Zastępów.
Co zmienia używanie kompletnego imienia?
Jakie "na dzień dobry", miałby pytanie człowiek, gdyby głosiciel rozpoczął swoje wywody na
temat "prawdy" takim wstępem: "Witam, jestem Świadkiem Jehowy Zastępów"?
Pozwala to także na szersze pojmowanie "imienia". Np. "Zastępowy", to też imię.
Po co Bogu Zastępy? Bez tych zastępów nie mógłby zrealizować swoich planów?Chce przestraszyć
albo zaatakować kogoś? Kogo? Ludzi czy bogów? Istnieją jako armia do obrony? Przed kim? Bóg,
Źródło jest jeden. Potrzebuje Zastępy? Absurdalne jest domniemanie, że Źródło powołało do życia
dobre i złe Zastępy, aby ze sobą walczyły? Kto byłby obserwatorem takich zmagań? Źródło??
A Zastępy to Roboty, czy wolne istoty, które mogą podjąć decyzję, tak-nie. Czy mają stałe źródło
zasilania, czy muszą chodzić do pracy, aby sie utrzymać? Skoro Jahwe Zastępów zmęczył się aktem
twórczym, czy jego Zastępy również? Mają urlop np.? To nie drwina, to poważne pytania.
W wyniku astralnego przekazu otrzymanego przez prezesa Rutherforda przyjęto nazwę Świadkowie
Jehowy. Prezes narzucił ją jednoosobowo. Dlaczego pominięto "Zastępów"?
Taka jednoczłonowa forma lepiej wpisuje się w zmanipulową modlitwę wzorcową. Wyobraź sobie,
że ktoś prosząc "święć się imię twoje" ma w myślach "Jahwe Zastępów". Modlitwa "wzorcowa" to
osobny temat, ale jej zakończenie, "nie wódź nas na pokuszenie", wskazuje na palec bogów.
Osobowy bóg, żeby odróżnić się w towarzystwie innych bogów, musiał nadać sobie imię, jak ludzie.
Nie możesz na przykład poprosić w pracy zawodowej podwładnego, mówiąc: wezwij do mojego
gabinetu człowieka z hali produkcyjnej. Musisz podać jego imię i nazwisko.
Bóg, który nadał sobie imię, informuje pośrednio, że wie i akceptuje fakt istnienia innych bogów.
Żąda tylko, żeby jego ludzie nie słuchali, nie służyli innym bogom. Przed sobą podwładni mają mieć
tylko jego. Za nim mogą być inni, bo inni bogowie są. On jest najwyższy, czyli inni są słabsi, ale są!
Najwyższy z  panteonu bogów zadbał, aby w usta Jezusa "włożono" zdanie:święć sie imię Twoje.
Potem podsunąć swoje imię i już setki milionów ludzi będzie w strachu i uwielbieniu zanosić swoje
modlitwy do niego. Święć się Twoje... nie Inne.
Bóg, Źródło nie ma imienia, bo nie musi się nim odróżnić od innego źródła. Źródło jest jedno.
Tak zwanych bogów jest....wielu, z najwyższym i pomniejszymi. Bogowie dzielą i rządzą.
Źródło Życia przypomina, że wszyscy pochodzą z Niego, Jednego.
Źródło Życia nie kusi, bogowie tak!
Jezus Chrystus-dwuczłonowe imię jednej osoby. Jehowa Zastępów-także. Widać różnicę?
Z czym kojarzy się Chrystus? Z czym kojarzą się Zastępy?

Dlaczego w Apokalipsie widzisz okultyzm?
Definicja okultyzmu obejmuje między innymi takie działy: astrologię, przepowiadanie przyszłości,
zaprzeczanie istnieniu świadomości Chrystusa w córkach i synach człowieczych. Okultyści to wg.
Biblii, antychryści. Okultyści zajmują sie wychwalaniem demonów, bożków. Okultyzm ma na celu
utrzymanie ludzi w stanie zafascynowania "tajemnicami". Okultyzm, mówiąc biblijnym językiem
jest atrybutem diabła, który w prawdzie nie wytrwał. Okultyzm to także duch kłamstwa. Jest pod
nadzorem i duchowym wpływem demonów. Diabeł daje "swoim" wyjaśnienie tajemnic, które sam
przedtem stworzył.
Biblijne przykłady: "I rzucił Aaron laskę swoją przed faraonem i sługami jego, i zamieniła się
                                 w węża. Faraon wówczas kazał przywołać mędrców i czarowników, a
                                 wróżbici egipscy uczynili to samo dzięki swej tajemnej wiedzy. I rzucił każdy
                                 z nich laskę i zamieniły się w węże. Jednak laska Aarona połknęła ich laski."
                                                                                                                Wyjścia 7:10-12  BT
Przypomnijmy, że Mojżesz został "wprowadzony" do Egiptu, gdzie nabył całą jego wiedzę.

Od kogo się uczył? Czyż nie od czarowników, magów, wróżbitów Egiptu. Czy Źródło ma taki spsób
szkolenia? (Dzieje Apostolskie 7:22 )  A pokaz z wężami ma związek z wężem z Edenu?
                                 "Wtedy Jahwe rzekł do niego: Jak?. On zaś odrzekł: Wyjdę i stanę się duchem
                                   kłamstwa w ustach wszystkich jego proroków. Wówczas rzekł: Możesz
                                   zwieść, to ci się uda. Idź i tak uczyń. Oto dlatego Jahwe dał teraz ducha
                                   kłamstwa w usta tych wszystkich proroków."     1Królewska 22:20-23  BT
Jak dotarła do ludzi wiadomość z tej narady u Jahwe?
Słone źródło nie może wydać słodkiej wody!
Jehowa Zastępów przestał posługiwać się kłamstwem i teraz mówi prawdę? Od kiedy?
Małe dzieci nie kłamią. Nie wiedzą co to znaczy kłamać! 
Do takich należy istniejące Królestwo Źródła, mówił Chrystus Jezus.
Królestwo Jehowy Zastępów ma dopiero powstać po wymordowaniu milionów nie Jego dzieci.
Tam będą Jego dzieci, pozostałe po egzekucji wg. Apokalipsy.

                      "Jest w twoim królestwie mąż posiadający ducha świętych bogów: w czasach twojego
                       ojca znaleziono w nim światło rozumu i mądrość podobną do mądrości bogów. Ojciec
                       twój, król Nabuchodonozor, ustanowił go zwierzchnikiem wykładaczy snów, 
                       wróżbitów, Chaldejczyków i astrologów.           Daniela 5:11,12  BT
Nic z Biblii nie wiadomo, żeby Daniel odmówił przyjęcia tej funkcji.
Bogowie, którzy tworzą tajemnice, dają je swojemu, ku ich chwale, rozwikłać. Tacy przedstawiciele
przypadkowo "kręcą" się zawsze wokół rządzących? Bezimienny lud jak zawsze im służy i podziwia
nadzwyczajną, daną im mądrość. Bogowie nie życzą sobie aby "mądrość" mieli wszyscy.
Gdyby mądrość mieli wszyscy, nie istniałby schemat: Król-poddani, Rząd-poddani, Bóg-słudzy.
Bogowie bronią dostępu tej wiedzy do ludzi. Mają ją dla władców, których sami ustanawiają,
a i dla nich, w "okrojonej" wersji.  I tak od Edenu do dzisiaj.
Oto dlaczego dopisano astrologiczny wątek z gwiazdą, prowadzącą mędrców ze wschodu do małego
Jezusa. Jakie przynieśli "dary"? Dlaczego rodzice Jezusa przyjęli takie dary? Co one symbolizowały?
Oto dlaczego rodzice Jezusa uciekali do Egiptu, aby spełnić proroctwo ST. W naszej wyobraźni
powinien odcisnąć się stempel: Jak Mojżesz z Egiptu, tak Jezus z Egiptu. I tak stempel za stemplem.
Na koniec resume w postaci Apokalipsy.
                          "I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka i z paszczy Bestii i z ust fałszywego
                           Proroka trzy duchy nieczyste jakby ropuchy; a są to duchy czyniące znaki-
                           -demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkanej ziemi, by ich zgromadzić
                           na wojnę w wielkim dniu wszechmogącego Boga."
                           "A świątynia napełniła się dymem od chwały Boga i Jego potęgi. I nikt nie mógł
                            wejść do świątyni, aż się spełniło siedem plag siedmiu aniołów"   
                           "Ja świadczę każdemu, kto słucha słów proroctwa tej księgi: jeśliby ktoś do nich
                            cokolwiek dołożył, Bóg mu dołoży plag zapisanych w tej księdze. A jeśliby ktoś
                            odjął co ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie jego dział w drzewie
                            życia i w Mieście Świętym-które sa opisane w tej księdze".     Apokalipsa  BT
Duchy demonów idą wg. Apokalipsy do królów, aby przygotować wojnę Boga. Widać, że zwykli
ludzie są bez znaczenia. Będą mięsem dla ptaków. Takich zwykłych ludzi nikt nie pyta, czy chcą
wojny. Kto wcześniej ustanowił tych królów w "ludzkich" królestwach? Podałem na blogu różne
cytaty. Całość, w Biblii. Kto wg. Chrystusa jest kłamcą, zabójcą? Kto zleca wojny i prowadzi z nich
notatki, w końcu księgę?(Liczb 21:14) Kto dostaje "dolę" z śmiercionośnych wypraw swojej armii?
Kto mieszka w świątyniach ręką uczynionych? Czy chwała Źródła wytwarza dym? Źródło
zsyła plagi? Kiedy ktoś zsyła plagi, to muszą być pozostawieni przy życiu obserwatorzy zadania
takich plag. Muszą się cieszyć, że nie są ofiarami, a także muszą wychwalać sprawcę plag
.
We współczesnej Jerozolimie nie zasiada Jezus na tronie Dawida. Miał przecież na zawsze rządzić
w domu Jakuba=Izraela. Zawczasu przygotowano "duchową wersję". Podaje ona, że jest duchowy
Izrael, duchowe Jeruzalem zstępujące z nieba. Znowu z tego samego "domu", ale teraz członkowie
tego duchowego Izraela są w niebie. Dalej będą dzielić i rządzić. Jedni do życia, drudzy na śmierć.
Pod wodzą Jezusa oczywiście. Jak po zatopieniu egipcjan, zaśpiewają pieśń zwycięstwa?   
Każda religia ma swoich 144tyś. władców?
Czy Jezus z prawdziwej religii, wybije tu na Ziemi fałszywych, "ostrzem miecza"?

Apokalipsa ukazuje Boga na zewnątrz nas, a nie Boga który jest wszystkim we wszystkim, z czego
wynika, że w nas także.

Pokazuje boga śmierci, bezdusznego mordu na miliardach, z naczelnym swoim katem, Jezusem.
Czy razem z nim w tej rzezi, również dzieci, wezmą udział przebywający już w niebie "wyniesieni"
członkowie elity rządzącej 144 tysięcy? Jak takie Apokaliptyczne wiadomości "zlepić" z postawą
Chrystusa Jezusa; pozwólcie dzieciom przyjść do mnie...
Ilu, od czasu napisania tej księgi mogło ją przeczytać, wobec aktualnych 7,5 miliarda ludzi?
Ci co nie przeczytali, bo nie umieli czytać, bądź nie mieli dostępu, będą mięsem dla ptaków. No i
zostaną zabici przez Jezusa na białym koniu, w towarzystwie "oblubienicy"?
Widać w tej apokaliptycznej wersji działanie Źródła Życia, czy odstępców, antychrystów?

Wobec braku oryginałów nawet takiej Apokalipsy, przepisywacze, mają pewność, że czegoś nie
dodali lub ujęli? Zostaną ukarani plagami? Drzewo życia tu wspomniane, to to samo z Edenu?
Od kiedy dostęp do niego nie jest blokowany? Widać wyraźnie, że to ta sama drużyna co w Edenie.

W Apokalisie opisano bogów językiem ST. Ta księga to próba wykorzystania Jezusa Chrystusa dla potrzeb Jehowy Zastępów. To rażący kantrast do Boga, Ojca Chrystusa Jezusa, którego mamy
rozpoznać w sobie, po wcześniejszym przebudzeniu świadomości.
W całej Biblii są okultystyczne wątki, Apokalipsa w całości. Każda religia oparta na Biblii, ma swą
interpretację tej księgi. Na przestrzeni nowożytnych dziejów, kapłani Swiadków Jehowy Zastępów
kilka razy podejmowali się jej objaśniania. Dla budzących się, Apokalipsa staje się" Objawieniem."
Objawia jak przebiegle wykorzystano niemal całe zdania ze ST, nakładając je na naukę Chrystusa.
Zdejmując aureolę świętości z Biblii, zauważmy ile zbrodni, bestialstwa, niewyobrażalnego bólu
i cierpienia przyniosło wykorzystywanie jej okultytstycznych fragmentów.
Na końcu Biblii, na zakończenie potworny horror, z Jezusem i świętymi w głównych rolach.
Czy napisanie Apokalipsy mogło zlecić Źródło z którego pochodzi świadomość Chrystusa?
Czy raczej bogowie, dla których jesteśmy szarańczą pod stopami? Pogardzanym Podnóżkiem.
Czy przejawienie-syn, Źródła, w osobie Jezusa Chrystusa coś napisał?
Czy Jezus Chrystus założył jakąś religię? Nie wiedział jak to zrobić? Miał za mało czasu?
Bogowie potrzebują religi walczących ze sobą, wrogich sobie narodów. To bogowie wojny.
Chwalą się i straszą swoimi dawnymi i pragnieniem przyszłych zbrodni.
Do tego tematu jeszcze wrócimy.
                                                                       
Teraz jeszcze o źródle wody. Aby "poczuć" informację Chrystusa Jezusa o wodzie, przypomnijmy
co powiedział o chlebie z nieba.
                          "Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca , tak i ten, kto Mnie
                           spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest
                           on taki, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb,
                           będzie żył na wieki.                                           Jana 6:57,58  BT
Co w tym fragmencie zastanawia?
Mowi ; wasi przodkowie, czyli nie Jego!  Chrystus nie ma ziemskiego rodowodu!
Wasi przodkowie jedli mannę, ale poumierali! Kto przodkom dał mannę?
Ja żyję przez Ojca, czyli przez świadomość jedności z Ojcem, świadomość Chrystusa.
Kto będzie "spożywał" ten chleb, czyli żył świadomością Chrystusa, będzie żył na wieki.
O taki chleb, można prosić codziennie.
Przypomnijmy: Około cztery lata wcześniej "napisano" Apokalipsę. Przed powyższym cytatem!
Czy autor Apokalipsy to ten sam, który kilka lat później napisał powyższe słowa?

O wodzie w wydaniu Chrystusa:
                          "Było tam źródło Jakuba, Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni.(-)
                           Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?
                           Jezus odpowiedział jej na to: O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała kim jest
                           Ten, który ci mówi: Daj Mi się napić - prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci 
                           wody żywej.(-)
                           Czy Ty jesteś większy od ojca naszego, który dał nam tę studnię, z której pił
                           i on sam, i jego synowie, i jego bydło?
                           W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus:
                           Każdy, kto pije tą wodę, znów będzie pragnął.
                           Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki,
                           lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej
                           ku życiu wiecznemu."                                               Jana  4:1-14  BT
Zaraz zacytujemy ciąg dalszy, ale uchwyćmy "przekaz" tego fragmentu.
Jest źródło Jakuba, kojarzące się jednoznacznie z Jahwe Zastępów.
Jest wrogość między pijącymi razem z tego źrodła. Konflikt Żydzi - Samarytanie.
Korzystanie z źródła Jakuba nie gasi trwale pragnienia, czyli nie jest "źródłem" życia.
Jest ludzkie "widzenie" Jezusa jako Żyda, przez Samarytankę.
Jest informacja Jezusa, że Samarytanka nie wie z kim rozmawia. Nie wie, że Chrystus Jezus nie
jest Żydem. Wirtualnym Żydem stał się ósmego dnia po otrzymaniu stempla. Obrzezany = Żyd.
Woda ktorą On daje to świadomość Chrystusa, dziecka Źródła. Kiedy takiej wody się ktoś "napije"
przypomina sobie kim jest i nie musi więcej " pić ". Nie ma już czegoś "lepszego do zapragnięcia".
Ta świadomość "wytryskuje", czyli skutkuje życiem wiecznym.
                            "Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie
                              jest miejsce, gdzie należy czcić Boga. Odpowiedział jej Jezus; Wierz Mi
                              niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie,
                              nie będziecie czcili Ojca.
                             "Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele
                               będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie.(-)
                               Bóg jest Duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć
                               w Duchu i prawdzie."                                       Jana 4:20,21,23,24   BT
Co podpowiada ta rozmowa Jezusa z Samarytanką (kobietą)?
Traktuje ją bez sugerowania, że nie powinna zadawać takich pytań. Powinna pamiętać, że została
"wzięta" z żebra i takie tematy "przystoją" tylko mężczyznom?
Jezus wyraźnie uczy, że oddawanie czci Bogu, nie jest związane z jakimś miejscem na Ziemi.
Żadna góra, żadne miasto, nawet Jerozolima nie jest odpowiednim miejscem do czczenia Boga.
Odpowiednim miejscem jest duch człowieka w świątyni, którą jest..on sam.
"Już jest godzina", bo Jezus pokazuje na sobie, jak przejawia się Chrystus w Człowieku.
Docelowo wszyscy mogliby o sobie powiedzieć: Elżbieta Chrystus, Eugeniusz Chrystus, Marian
Chrystus, Bogusława Chrystus, Czesław Chrystus i tak cały alfabet w każdym języku.
Jezus urodził się jako syn Józefa i Marii. Znamy go jednak bardziej jako: Jezus Chrystus.
                                                                        
Pominąłem jeden werset który teraz zacytuję.
                                  " Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to co znamy, ponieważ
                                     zbawienie pochodzi od Żydów."                      Jana 4:22  BT
To słabo ukryty wtręt uczonych w piśmie. Sugeruje, że Jezus zajmuje stanowisko po stronie Żydów.
Sugeruje, że jest w kręgu tych co spełnią "zbawienie" w wydaniu domu Jakuba. To zdanie jest w
sprzeczności z wypowiedziami Jezusa występującymi przed i po tym wersecie.
Znany inny werset brzmi tak:
                                   "Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego
                                     dał aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
                                                                                                                Jana 3:16  NP
A jak musiałby brzmieć, aby uwiarygodnić Apokalipsę?
Wyobrażam to sobie tak:
                                     "Albowiem tak Jahwe Zastępów umiłował Jakuba, swoje dziedzictwo,
                                       że posłał potomka z domu Jakuba, który będzie nazwany Synem
                                       Najwyższego. On będzie bez końca panował nad domem Jakuba, a
                                       wszyscy Mu posłuszni, nie zostaną zabici. Będą na zawsze mieć 
                                       przywilej służyć Temu domowi."                               RTR
Tak ułożony werset mojego autorstwa, jest udokumentowany cytatami z Biblii, już podanymi na
tym blogu. Tak, bez emocji, wygląda przyjrzenie się Apokalipsie.
To oczywiście nie wszystko o tej księdze.  
Słone źródło nie może wydać słodkiej wody! 

Pozdrawiam.
RTR
romtar57@gmail.com 

P.S. Spojrzenie na Biblię, prezentowane na  blogu, ma na celu sprowokowanie do samodzielnego
       podjęcia wysiłku własnego przebudzenia. Po zdobyciu takiej samodzielności dochodzi się do
       radosnego wniosku: Moje duchowe samopoczucie nie zależy już od opinii innych.
       O tym także w Biblii. "Nie bądźcie niewolnikami ludzi"   1Koryntian 7:23
                                           "Wprawdzie ongi, nie znając Boga, służyliście bogom, którzy w
                                           rzeczywistości nie istnieją. Teraz jednak, gdyście Boga poznali i
                                           co więcej, Bóg was poznał, jakże możecie powracać do tych bezsilnych
                                           i nędznych żywiołów , pod których niewolę znowu chcecie się poddać?"
                                                                                                                           Galacjan 4:8,9  BT
        Jezus, przejawianie Chrystusa "okupił" swoim wysiłkiem. W tym śmiercią ciała.
        Nasz wysiłek, to "przyłożenie" się do własnego przebudzenia. To jest podążanie Jego Drogą.
        Już widać kolejne pytania: Jak to, bogowie w rzeczywistości nie isntieją? Bogowie ST także?