piątek, 24 kwietnia 2020

50.Czy można wygrać walkę z Szatanem Diabłem?



W pewnym sensie zostaliśmy "uwięzieni" w Biblijnej wersji funkcjonowania świata. Mam na
myśli miliony ludzi, dla których Biblia jest ostatecznym rozjemcą w ustalaniu co prawdziwe, a co fałszywe. Tak zwane Pismo Święte, Biblia zachęca do walki z Diabłem.

Jeśli Biblia zachęca do takiej walki, to oznaczałoby, że można ją wygrać. Oznaczałoby to także,
że podaje informację Kto, albo Co, jest tym Szatanem Diabłem. Idąc tym tropem słusznie
powinniśmy oczekiwać, że w niej samej będą podane sposoby "pokonania" Szatana Diabła i
odniesienia nad nim osobistego zwycięstwa. Biblia sugeruje usunięcie wpływów Szatana Diabła
na całej Ziemi, wręcz całkowite Jego unicestwienie.
Zatem klucz do uwolnienia się z Biblijnego "więzienia", znajduje się w niej samej.

Zacznijmy od sprecyzowania z Kim, lub czym mamy walczyć.
Jakby identyfikujemy, kto jest Szatanem Diabłem.

Przypomnijmy takie fragmenty Biblii.

                   "Na ostatek, bracia moi! zmacniajcie się w Panu, i w mocy jego. Obleczcie się w
                     zupełną zbroję Bożą, abyście mogli stać przeciwko zasadzkom dyjabelskim.
                     Albowiem nie mamy boju przeciwko krwi i ciału, ale przeciwko księstwom,
                     przeciwko zwierzchnościom, przeciwko dzierżawcom świata wieku tego, przeciwko
                     złościom, które są wysoko.
                     A przetoż weźmijcie zupełną zbroję Bożą, abyście mogli dać odpór w dzień zły,
                     a wszystko wykonawszy, ostać się.
                     Stójcież tedy, przepasawszy biodra wasze prawdą i oblekłszy pancerz sprawiedliwości.
                     I obuwszy nogi w gotowość Ewangelii pokoju.
                     A nade wszystko wziąwszy tarczę wiary, którąbyście mogli wszystkie strzały ogniste
                     onego złośnika zagasić.
                     Przyłbicę też zbawienia weźmijcie i miecz Ducha, który jest słowo Boże! 
                                                                                                          Efezjan 6:10-17 BG
Ten pozornie archaiczny językowo przekład Biblii wiele mówi.
Wynika z niego że:
Nie walczymy z zahipnotyzowanymi ludźmi, czyli z krwią i ciałem.
Mamy się "ubrać" w duchową, a nie fizyczną ochronę. Może być skuteczna, bo spowodować
ma, że "stoimy", a nie "klęczymy" bezradni w niewiedzy o zasadzkach Diabła.
Taka zbroja musi być "zupełna", czyli nie może pozostawiać "odkrytego" miejsca
.
Toczą z nami bój "księstwa", zwierzchności i "dzierżawcy", posługujący się "złościami", czyli
wibracjami, częstotliwościami, wywołującymi złość między ludźmi.
Skoro są księstwa, zwierzchności i dzierżawcy, to muszą mieć jednego szefa, czyli Diabła!
Ten szef, Szatan Diabeł, podzielił świat na księstwa, ustalił zarządy, a inne części po prostu
wydzierżawił. Tak jakby dzierżawcom pozwolił łupić wydzierżawione tereny, którymi razem
z zamieszkałymi tam ludźmi, nie jest chwilowo zainteresowany. Pobiera tylko czynsz.
Sam Diabeł z książętami owych księstw, czyli z "zarządem" jest wysoko, jakby w "niebie". 

I tu należy wstawić informację z Biblii, kto jest tym właścicielem, szefem całości?

                "Według postanowienia Czuwających taki jest dekret, sprawa rozstrzygnięta przez
                  Świętych, aby wszyscy żyjący wiedzieli, że Najwyższy jest władcą nad królestwem
                  ludzkim. Może je dać, komu zechce, może ustanowić nad nimi najniższego z ludzi".
                                                                                                           Daniela 4:14 BT
O kogo tu chodzi, rozwijaliśmy już na blogu.
Trzeba by tu zapytać duchownych chrześcijaństwa i judaizmu o Kogo tu chodzi?

                  "Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał mu Mu wszystkie
                    królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego; Dam Ci to wszystko, jeśli
                    upadniesz i oddasz mi pokłon."                                 Mateusza 4:8,9  BT

Trzeba się zdecydować:
Królestwa świata są własnością Jahwe Zastępów, czy Szatana Diabła?
Kto jest właścicielem księstw, kto rozdaje władzę lub wydzierżawia, może nawet kontynenty?
Czy może tu chodzić o tę samą postać?
Zestawienie  1Kronik 21:1 z  2Samuela 24:1 wg np. NW pomaga w wyjaśnieniu tego pytania.
Kto w końcu wziął "prawdziwego" Jezusa Chrystusa, Syna Człowieczego na wysoką górę,
aby Go nakłonić do "padnięcia na kolana"?
"Ten" Jezus "stał", wobec tej zasadzki Diabła, wg cytowanego powyżej Efezjan.
To nie bluźnierstwo, zmierz się z Biblią, a nie ze mną. Zobacz klucz, który tu sobie pokazujemy.
Możesz go użyć, aby wydostać swój umysł z niewoli tzw. świętych pism, w tym z Biblii.

Nie, nie można zacząć omawiać praktycznych sposobów wygrania narzuconej nam walki
z Szatanem Diabłem, bez wyraźnego powiedzenia, Kim On jest. Bez tego nie wiedząc z
kim walczymy, nie ma żadnych możliwości właściwej obrony.
Może teraz znaczenie wyrazów  Diabeł i Szatan. Przyjmuje się takie objaśnienie;

Szatan to "przeciwnik". Szatanem staje się każdy, kto występuje "przeciw" Źródłu Życia. Takim
staje się Syn Źródła, który nie wytrwa w Prawdzie i wystąpi "przeciw" temu Źródłu z którego 
pochodzi. To może być anioł bądź człowiek, tak jak np. "ogarnął" ap.Piotra, którego zganił Jezus.
W Biblii raz Szatanem jest osoba, jak u Hioba. Innym razem to "pierwiastek" zła, jak w Piotrze.

Diabeł to "oszczerca". Według słownika "Wnikliwe poznawanie pism": "Diabeł od stuleci
pokazuje, że jest najzacieklejszym przeciwnikiem zarówno Boga, jak i człowieka" (s.466)
Na marginesie, dlaczego w tym słowniku nie podano, że wg Jana 8:44, Diabeł "od początku" był
przeciwnikiem, a nie od stuleci? Zauważasz tu matactwo, bo od stuleci, to nie od Edenu!
Kto jest zabójcą ludzi i ojcem kłamstw zniesławiających Źródło Życia, który nie wytrwał "w Bogu"
sam się nim ogłaszając? Odpowiedział na to "prawdziwy" Jezus w Jana 8:44. Odpowiadał Żydom.

Może krótki przykład.
Wyobraź sobie, że jesteś młodym mężczyzną i zaręczyłeś się z dziewczyną, którą pokochałeś.
Wierzysz w Boga i przeczytałeś ze swoją wybranką coś takiego w Biblii.

                "Przeklęty owoc twojego łona. Jahwe na ciebie ześle przekleństwo, zamieszanie i
                  przeszkodę we wszystkim, do czego wyciągniesz rękę, co będziesz czynił. Jahwe
                  dotknie cię obłędem, ślepotą i niepokojem serca. Zaręczysz się z kobietą, a kto inny
                  ją posiądzie. Dostaniesz obłędu na widok, jaki się przedstawi twoim oczom."
                  Wystarczy, reszta w całym 28 rozdziale 5Mojżeszowej.

Pomyślicie, że takie groźby zrodziły się w umyśle Boga czy Szatana Diabła?

W poprzednich postach pokazaliśmy, że Jehowa Zastępów już przeklął w Edenie ludzi. To było
za mało? Powtarza znowu groźby przeklinania nieposłusznych osób. Pamiętamy, że przekleństwo
z Edenu nie zostało cofnięte. Ten bóg się dzisiaj zreflektował i teraz kocha wszystkich?
Czy poniesie karę za zbrodnie, na przeklętej przez siebie ludzkości? Spełni się co zapowiada
Biblia, przez niego wykreowana? Jaką miarą mierzył, taką sam zostanie zmierzony. Przekleństwo
przeklinającego spadnie na niego samego? To wyjaśnić może tylko Źródło Życia, dla nas jest
radość oświecenia wg Efezjan 5:14.
Tak, ja też, jak dwa pokolenia moich przodków, wyciągałem na zebraniu śpiewnik i śpiewałem
na chwałę Jehowie. Na dalekim wschodzie śpiewają Krysznie, Siwie itp.
To nic, że Jehowa z nas zakpił, okłamał. Nasz śpiew i głoszenie było i jest stale widziane przez
Źródło Życia. Ono wie w jakich intencjach śpiewaliśmy i potrafi szczere intencje prawdy
"spotkać" z właściwym Chrystusowym zrozumieniem. Wektory zdarzeń, nieraz pozornie przypadkowych, spotykane osoby, przeczytane informacje ogniskują w przebudzeniu, a ono
przynosi pełną jasność, czyli tzw."oświecenie".

Nie burzę żadnych świętości. Po prostu zauważamy, że "to" nigdy nie było święte.
Zakładam, że krótkie, powyższe, jakby podsumowanie wszystkich poprzednich postów tego
bloga, wystarczająco pokazuje kto z nami walczy. Kto raz po raz przeklina nasze wysiłki tak,
abyśmy nie odzyskali naszej pierwotnej tożsamości. Kto blokuje odzyskanie naszej, należnej
nam pozycji Córek i Synów Prawdziwego Boga, Źródła Życia.

A teraz jak walczyć, żeby wygrać?
Pamiętamy, że nosimy wg Biblii przekleństwo Edenu i to My zostaliśmy zaatakowani. Nasza walka
polega na odpieraniu ataków Złego.
Konie,wg Apokalipsy 6 rozdziału  wychodzą od tronu Szatana, czy tronu Jahwe Zastępów?
Dlaczego w Apokalipsie nie ma równorzędnego Tronu Szatana? Powinno to być jasne. Mamy
w pamięci, że Jahwe "przeklął",czyli ograniczył umysłowo Szatana w Edenie. Jakie wnioski?
Te konie niosą wzajemne zabijanie się ludzi, niepokój, głód i śmierć.
Kto dał władzę tym "koniom"? Szatan, czy siedzący na tronie Jahwe Zastępów?
A zatem tragiczny współcześnie stan świata, przez kogo został sprowokowany?
A teraz: Za to, że ludzkość jest w stanie takiego "obłędu", zostanie według 19 rozdziału
Apokalipsy wymordowana przez Jezusa-Abaddona na chwałę Jahwe, po czym zapanuje nad
ocalałymi "dom Jakuba" z Abaddonem na tronie "Dawida'? (Łukasza 1:31,32)
Nie musisz być biblistą, aby to pojąć!

Tu wstawmy spostrzeżenie, nie moje, ale trafne;
Owce całe swoje życie boją się wilka, a na koniec zjada je Pasterz.

Jeszcze raz. Jak tu walczyć, żeby wygrać? Z takimi mocami? Jest jakaś podpowiedź?

                         "Wy, dzieci, jesteście z Boga i zwyciężyliście ich, ponieważ większy jet Ten, 
                            który w was jest od tego, który jest na świecie.           1Jana 4:4  BT

Kto jest wg Biblii największy na tym świecie? Odpowiedź: Psalm 83:19  BT
Zwyciężyliście ich, czyli księstwa, zwierzchności i dzierżawców.
Jeśli oni, o których tu napisano zwyciężyli, to my także możemy.
Ten, którego uświadomimy sobie w nas, jest "większy". To obudzona świadomość Chrystusa
"w nas", przypomina nam, że jesteśmy dziećmi Źródła Życia.
W jaki sposób, kiedyś i dzisiaj następuje zwycięstwo?

                    "Wszystko bowiem, co z Boga zrodzone, zwycięża świat, tym właśnie zwycięstwem
                      które zwyciężyło świat, jest nasza wiara."                              1Jana 5:4 BT

Wiara, to nie religia do której należysz, bądź należałaś.
Przypomnijmy, że ten list napisał Jan, który niecałe cztery lata wcześniej, jakoby napisał
Apokalipsę. Czyżby zapomniał, jakim Jezusem-Abaddonem straszył w "Objawieniu"?

Jeśli mamy taką wiarę, wspartą nauką Chrystusa doznamy tego:
                  "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go
                    i przyjdziemy do niego i będziemy w nim przebywać.       Jana 14:23  BT
Jak to rozumiesz?
Jehowa Zastępów na tronie i Abaddon na tronie Dawida zamieszkają w Tobie? Czy raczej kiedy
przygotujesz stan ducha swojej świątyni, którą jesteś, wejdą w nią wibracje Ojca i Chrystusa?
Wtedy uzyskuje się jedność dziecka Bożego z Ojcem, w Chrystusie. To wydaje się proste, bez
okultystycznych, tajemnych zawiłości.
Kiedy zrozumiemy, że Apokalipsa jest zbiorową pracą okultystów wszystko staje się jasne.
Jedna z podpowiedzi, to początek Apokalipsy;

                     "Objawienie Jezusa Chrystusa które dał mu Bóg"

Pamiętamy; to Jezus Abaddon, półbóg, a objawienie daje mu Jahwe Zastępów, ten sam, który dał
najwyższą wiedzę Salomonowi. Do czego "doszedł" Salomon pod koniec swojego życia? Wpadł
w depresję i "znienawidził życie" wg Koheleta 2:17 BT. Uwaga; nie uzyskał od tego boga wiedzy
o świadomości Chrystusowej. To przed nim, jego bóg zataił. Dlaczego? Odpowiedź na blogu.
Nie dziwi, że ten sam bóg kreuje  w Apokalipsie Jezusa-Zabójcę, który jeszcze nie dokończył swej
misji na krzyżu i jeszcze raz musi stoczyć walkę z Szatanem. Ale jak wygra, co jest pewne, to znowu
uwięzi Szatana na tysiąc lat, aby znowu go wypuścić do katowania ludzi itd. To wszystko po to, aby
śmiercionośna "zabawa" ludźmi trwała nadal. Potem tylko dopiszą jakąś następną Apokalipsę.
Tego planu oświeceni nie akceptują i odmawiają jego realizacji, nie dają mu "wiary".
                                                                                            
Słowo do Świadków Jehowy,
Ciało Kierownicze ŚJ, bierze udział w tym spektaklu. Jako trzecie pokolenie, osobiście swoim
udziałem, nabyłem prawo do zdemaskowania tego "grona".
Zarząd tej religijnej korporacji zasłania się, jak tarczą, matkami z dziećmi, młodocianymi
głosicielami, starcami i obdarowywanymi przywilejami, mężczyznami.
Jakiś przykład. Proszę bardzo:
Znane są przykłady zorganizowanego pisania petycji do władców tego świata, z żądaniami cofnięcia
np. jakiś reperkusji i ograniczeń działalności korporacji. Kreuje to CK ŚJ. Rodzi to zagrożenie dla
piszących takie petycje. Nauka Chrystusa tego nie nakazuje. Bóg tej religii nie interweniuje, a
"pasterze" zza pleców "drugich owiec", prowokują do walki z krwią i ciałem?
Źródło Życia mogłoby usunąć każdego władcę, a skoro tego nie czyni, to na pewno nie oczekuje, że
Ty albo ja będziemy prężyć muskuły i "machać" odwagą. Treść bloga pokazuje, że jestem wolny od
strachu przed demonicznymi siłami, ale nie nasza sprawa, fizycznie z nimi wojować. (Efezjan 6:12)
   Jeżeli CK Ś.Jehowy jest takie odważne, niech samo napisze otwarcie do np. przywódców islamu,
judaizmu, chrześcijaństwa śpiewającego Alleluja (chwalcie Jahwe), że ich bogiem jest Szatan, oraz,
że prawdziwy Bóg patronuje siedzibie w Warwick, a nie np. Jerozolimie. Niech oświadczą tym
religijnym przywódcom, że to CK, ŚJ ma panować z nieba nad światem, a inni będą wymordowani
przez Jezusa-Abaddona.
Tak, już czas wydostać się, "uwolnić umysł" z opresji "świętych pism". Czas wypłynąć na
spokojne wody rezonansu ze Źródłem miłości, radości i pokoju.
Czas zaprzestać "zasilania" demonicznych planów, swoją uwagą i wiarą w nie.
                                                                                             

Jak ma zwyciężać "nasza" wiara?
Jesteśmy mocni siłą Źródła Życia, a nie przynależnością do jakiejś religii.

Mamy duchowo zmieniać siebie, a nie nasze otoczenie. Nasza zmiana kreuje zmiany w naszym
otoczeniu niejako automatycznie. Nasza narastająca świadomość Chrystusa usuwa lęk, strach.
Tego typu odwaga nas "podnosi" i uniemożliwia realizację demonicznych planów Diabła.

Nie można być bliżej lub dalej od Prawdziwego Boga. Nie można "odsunąć" się od Boga, który jest
"wszystkim we wszystkim".(Efezjan 4:6)
Można tylko nie wiedzieć, zapomnieć albo celowo zaprzeczać, że pochodzimy z jednego Źródła.
Niedawno przyjaciel przypomniał mi znany fakt:
               Dąb znajduje się w żołędziu.
Jeśli zaczynamy "czuć" się dzieckiem Boga, to musimy stać jego pełną, doskonałą emanacją tu
w tej "rzeczywistości", tu na Ziemi. Z żołędzia mamy stać się dębem. Kiedyś to rozwiniemy.

Jeśli mamy "przepasać" biodra prawdą, to ma to być prawda o Chrystusie, który nigdy nie umarł,
ani nie zginął, (Kolosan1:16), bo to nie jest możliwe. Rozwinięcie jest na blogu.

Jeśli mamy nieść Ewangelię pokoju, to nie pisać petycje do władców tego świata, ale odważnie
rozmawiać w swoim kręgu o Chrystusie i Źródle. Jeśli prosić, to Prawdziwego o wsparcie i dalszą
miarę oświecenia. Nie rzucać tylko "pereł przed wieprze", by nie zostać pożartym. Oznacza to
aby nie prowokować konfrontacji, ale bez strachu mówić prawdę tam gdzie trzeba.

Jeśli mamy wziąć do ręki miecz Ducha, czyli Słowo Boże, to trzeba wiedzieć, że nie może to być
współczesna Biblia. Nie może być, bo kiedy pisano Efezjan nie było jeszcze np, Ew. i Listów Jana,
nie było Objawienia. Wiadomo kto mataczył i ciągle to robi w jej treści, tworząc nowe wersje
tłumaczeń. Ten miecz-Słowo kojarzy się z Jana 1:1 gdzie Słowo to Bóg, to prawda o Nim. Taki
miecz potrafi "wyciąć" z każdego świętego pisma fałsz,a wyeksponować prawdę. Robimy to teraz.

Jeśli mamy wziąć "tarczę wiary", którą możemy "zagasić"ogniste strzały "złośnika", to nie oznacza  odszukania i "zapisania" się do prawdziwej religii. W Biblii o wierze jest minn. tak:

                         "Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem 
                           tych rzeczywistości, których nie widzimy."            Hebrajczyków 11:1  BT
Uwaga!
Kto jest kreatorem tego, czego się spodziewasz? Ty, czy ideolodzy Twojej religii?
Wierzysz, że spełni się to dobro, którego Ty pragniesz?
Może pragniesz spełnienia tego co obiecuje Twoje religia? Dlaczego to takie ważne?
Tutaj jest odpowiedź:
                           "Dlatego mówię wam, że będziecie mieli wszystko, o co się modlicie i o co
                             prosicie, jeśli tylko wierzycie tak jakbyście to już otrzymali."  Marka 11:24 NW
Twórcy religii wiedzą że:
Umysł Człowieka ma wielką moc, można go zniewolić i zaprzęgnąć do realizacji nie jego celów.
Prawdziwy Jezus zachęcał do właściwego wykorzystywania własnej mocy i wiary w nią.

Osobiście, po raz kolejny na moim blogu, odmawiam dawania wiary w demoniczne plany
wymordowania ludzkości, aby na tym zbudować błogi raj dla wybrańców. Takie plany są
całkowicie niezgodne z nauką Syna Człowieczego, przejawiającego pełnię Chrystusa.
Uzasadnienie mojego stanowiska przedstawiam na tym właśnie blogu. Niezależnie czy ktoś
podziela moje stanowisko, ja odmawiam uznania uzurpatorów za Boga i odmawiam wiary
i poparcia dla ich zbrodniczych planów. Wzywam w spokoju Źródło Życia na pomoc dla
mnie i wszystkich ludzi dobrej woli. Źródło Życia zna wszystko i wszystkich.

Tej "mocy" ludzi bał się Jahwe Zastępów, kiedy przyleciał swoim rydwanem (UFO?) i pomieszał
ludziom języki. Ze strachu, że będą mogli wszystko, zrobił im "na złość" i pomieszał języki. To
był ktoś "dobry", czy "złośnik"? (Rodzaju 11:5-9 BT)
Przy okazji; zaadresowanie listu; Do Hebrajczyków, a Do Żydów niesie wielką różnicę. W Biblii
Gdańskiej jest; Do Żydów. Kiedyś o tym, na razie możesz sam(a) pomyśleć.

W moim przekonaniu w tym poście jest zawarta odpowiedź na pytanie będące jego tytułem.
Wszystkie poprzednie posty rozwijają różne aspekty tego samego problemu. W naszych czasach
ludzie nie bardzo lubią czytać, lubią szybkie rozwiązania, bez potrzeby myślenia. Niestety i na
szczęście oświecenia nie można kupić za pieniądze, ale trzeba go szukać jak cennej perły.
Ty decydujesz, czy warto poszukiwać. Ty decydujesz, na co przeznaczysz swój czas.

Na koniec odpowiedź na pytanie.
Dlaczego mówisz, że Biblia jest najeżona kłamstwami, a potem powołujesz się na nią na blogu?
Odpowiadam: W tym poście podałem już przykład, że "mieczem Ducha Prawdy", można wyjąć
z tekstu fragmenty prawdziwych informacji. Trzeba je odszukać. Każdy post coś zawiera.
Spróbujmy podać sobie taki przykład:
Wyobraźmy sobie, że Biblia jest więzienną celą w której nas zamknięto. Ktoś może przyjąć, że tak
już musi być, że nie ma wyjścia. Ktoś inny pomyśli, że coś tu "nie gra", przecież miałem być wolny.
Ktoś taki zaczyna szukać drogi wyjścia. Zaczyna orientować się, że w celi jest dużo materiału aby
zbudować drabinę do wydostania się. Myśli coraz sprawniej i nagle mu "zaświeciło" , że klucz
do wyjścia z więziennej celi, był zawsze w jego umyśle i okazał się impulsem do działania. To nic
że inni wolą leżeć na pryczy, marnować czas i czekać na namaszczonego przez dyrektora, strażnika
z pokarmem o słusznym czasie. Nie sposób takich ciągnąć za ręce do budowania drabiny. Jak chcą
niech leżą, albo klęczą. Znajdą się jednak tacy, którzy podchwycą pomysł, chcą się wydostać i
zaczynają brać udział w opuszczeniu więzienia. Nie należ szarpać tych, którzy chcą spać. Niech
dośpią swoje, może ich czas nadejdzie.
Oto dlaczego piszę na blogu.Bez patetyzmu i nawiedzenia, w moim przekonaniu montuję ową
drabinę, aby inni nie musieli wyważać "otwartych" drzwi. W celi ciągle przebywa mnóstwo
wspaniałych ludzi, którzy śpią i dają się nadal usypiać. Ale drabina już jest. Masz lepszą?
Świetnie, a powiesz mnie i innym gdzie "stoi". Mnóstwo wyświetleń tego, naszego bloga daje
obraz skali przebudzenia ludzi. Możesz, a raczej powinieneś wziąć w tym pokojowy udział.

 Ale co z tym Diabłem?
W poprzednim poście był cytat, że "cisi posiądą na własność Ziemię" Mateusza 5:5 BT
To oznacza, że zostanie zabrana zabójcy i kłamcy, czyli Szatanowi Diabłu.
Temat jak zwykle nie jest wyczerpany, ale ciąg dalszy mam nadzieję nastąpi.

Serdecznie pozdrawiam. Namaste.
RTR
romtar57@gmail.com