czwartek, 21 grudnia 2017

4.Żyj mając Wolny Umysł


     
       Witam,


       Żyć w wolności umysłu nie tak łatwo, powiedział mi niedawno, przyjaźnie usposobiony, czytelnik mojego bloga. Rozmawialiśmy o tym, czy należy walczyć o "wolny umysł". Doszliśmy
szybko do wniosku, że trzeba po prostu Go mieć. Walka to ofiary, straty po obu stronach, poczucie
krzywdy, winy, żalu, złości, itd. Trzeba tylko przypomnieć sobie, że rodzimy się wolni. Zamiast
walki, podziękować za lekcję, jaką się otrzymało. Tak jak kelnerowi w restauracji, gdy pyta czy
podać coś jeszcze. Mówimy wtedy, nie już dziękuję. Nie ma potrzeby wykłócać się z kelnerem, nie
ma potrzeby podejmowania się przekonywania kuchni, że źle gotuje. Jaka kuchnia taki serwowany
pokarm. Mówimy dziękuję, a to oznacza-dosyć.
        Przypomina mi się tutaj wesołe zdarzenie. Mój tato, żyje w przeświadczeniu, że potrafi bardzo
dobrze "prześwietlać"korony drzew w naszym niewielkim sadzie. Kiedy odwiedził mnie kiedyś,
przyjaciel z Klubu, znawca tego tematu, powiedział: Twój tato powinien napisać książkę, jak nie
należy "prześwietlać"drzew". Wolny umysł po prostu nie czuje się zmuszony do korzystania, z takiego, czy innego przekonania innej istoty. Nie musi, tym bardziej nieproszony, podejmować
żadnej polemiki. Skorzystajmy tu z przykładu Chrystusa Jezusa.Rozmawia z tak zwanymi, zwykłymi
ludźmi, za pomocą czytelnych przykładów, pozornie trudnych pytań. Ci, którzy byli zainteresowani
Jego nauką, mieli własne, dalsze pytania z którymi do Niego podchodzili. Jezus ich nie zachęcał,
żeby się na przykład organizowali i obnażali fałsz przywódców duchowych "swojego" ludu. Mieli
się zająć przyswajaniem Nauki Jezusa, aby po rozpoznaniu Prawdy, doznać uwolnienia.
        Dalszy przykład. Wyobraźmy sobie, że w dużej sali znajduje się na przykład dwadzieścioro
noworodków. Do tej sali zaproszono przywódców wszystkich znaczących Klubów (religii). Zadano
by im pytanie: Który noworodek jest "poganinem" który "wierny", który "niewierny", który "należy"
do ich Klubu? Odpowiedź jest oczywista. Odpowiedź nie wymaga wewnętrznej walki.Po prostu jest.
Skąd zatem biorą się późniejsze problemy? Generują je pasterze dusz, kierownicy ciał i tym podobni.
Oni potrafią posortować ludzi, obdzielając nimi Kluby. Potem już tylko podsunąć istotom ludzkim
myśl, że dany Klub ma lepszą "kuchnię"objaśniania tego czy tamtego świętego pisma i "sprawy" już
same się rozwijają. Miliony istot, tak karmione,  szybko zapominają, że nie tak dawno byli malutkimi
dziećmi, bez przydziału Klubowego. No właśnie, przecież Chrystus powiedział, że jeżeli interesuje
was rzeczywiste Królestwo Ojca, musicie stać się jak....małe dzieci.
        Proponuję teraz spojrzeć własnym umysłem na zestawienie myślenia, działania oraz czynów
dokonanych przez dwie biblijne postaci: Salomona opisanego w Starym Testamencie, oraz Jezusa
o którym  donosi Nowy Testament.
        Sami oceńmy ich zachowanie, wypowiedzi, poprzez które poznajemy co dla nich było ważne.
Jaki cel życia im przyświecał. Jaki był ich kres życia, do jakich wniosków pobudzili. No i pytanie,
jak przejawiała się ich wolność umysłu?
        Salomon. Jak to było z jego pojawieniem się na ziemskim planie? Według znanego opisu był
synem Dawida, który w wyniku porywu namiętności, kazał sobie przyprowadzić żonę wiernego
żołnierza, Batszebę. To wymuszona przez Dawida schadzka, zaowocowała ciążą, a potem śmiercią
tego, pierwszego dziecka. Dopiero drugim, też z Dawidem został Salomon. Trzeba zaznaczyć, że
krótko po "owocnej"schadzce, Dawid wydał polecenie uśmiercenia swojego wiernego żołnierza, co
utorowało mu drogę do wzięcia ją za żonę. Warto wiedzieć, że Dawid miał wiele żon oraz dziesiątki
"nałożnic" , jak je wtedy nazywano.
         Ale jest jeszcze inna informacja na temat Salomona.
         "Ale Jahwe skierował do mnie takie słowa:( ) Oto urodzi ci się syn, będzie on mężem pokoju, 
          bo udzielę mu pokoju ze wszystkimi wrogami jego wokoło, będzie miał bowiem na imię 
          Salomon i za dni jego dam Izraelowi pokój i odpoczynek."   1Kronik 22:8,9   BT

Jak to w końcu było? Czy Salomon pojawił się na skutek nieopanowanej namiętności  Dawida, czy
na skutek przepowiedni, której realizacja została potem dopilnowana? Dlaczego uwiedziona żona
żołnierza, Batszeba, mając zorganizowaną przez Dawida sposobność, zrozpaczona nie zwierzyła się
swojemu mężowi? Czy brała udział w zaplanowanej realizacji przepowiedni? A co z innymi żonami
Dawida i dziesiątkami synów, którzy mogli zostać jego następcami? Najwyraźniej decyzja w tej
sprawie zapadła tam, gdzie zaplanowano próbę Hioba. O tej "próbie" napisałem już poprzednio .
(Hiobowa Wolność Umysłu).
          No, ale przepowiednia, to przepowiednia. Tu nie rządzi traf i przypadek! Po śmierci Dawida
na tronie zasiada Salomon. I tu ciekawostka mająca niemałe znaczenie. Obok tronu  Salomona
postawiono drugi tron dla jego matki, Batszeby.
           Czym charakteryzuje się panowanie Salomona? Czytamy o szerokiej współpracy politycznej i
gospodarczej z faraonem, poślubieniem jego córki. Salomon składa ofiary i kadzidła na wyżynach,
czyli nie bogu jego ojca Dawida. Zmusza swój lud, dziesiątkami tysięcy do niewolniczej pracy.
Zleca też morderstwa polityczne, bez skrupułów eliminując opozycję.
        Ciągle możemy mieć w umyśle obraz Chrystusa i  zestawienie z tym co czytamy o postawie
Salomona. Teraz ważne szczegóły. Bóg którego sługą był Dawid, prowokuje Salomona by podał mu
swoją prośbę o jakiś dar. Salomon prosi o mądrość potrzebną do prowadzenia ludu. Otrzymuje to o
co prosił.:
             "Toteż mądrość Salomona przewyższała mądrość wszystkich ludzi Wschodu i mądrość
               Egipcjan."                                                                      1Królewska  5:10  BT
Dlaczego Salomon nie prosił o obdarzenie mądrością swoich poddanych, każdego z osobna tak, aby
każdy mógł cieszyć się wolnością syna Bożego? O takiej wolności mówił przecież Jezus. A jak by
było z losami tego ludu, gdyby Salomon nie otrzymał nadzwyczajnej mądrości? Czy  Salomon miał
wolny umysł przed, czy po obdarzeniu szczególną mądrością? Co to była za mądrość ludzi Wschodu?
Jaka była mądrość Egipcjan? Czy na Wschodzie, albo w Egipcie byli liderzy w rodzaju Salomona,
obdarzeni przez swoje bóstwa wyjątkową mądrością? Czy zwierzchności nadziemskie,  jak opisane
w księdze Hioba generowały różne mądrości, na różnych terytoriach? Może wtedy pytają na swoich
spotkaniach:"widziałeś mojego lidera, to co on potrafi"? Porzucenie strachu przed takimi pytaniami
i porażającymi wnioskami, jest właśnie drogą do wolności umysłu.
               Przejdźmy do budowy świątyni. Ta świątynia została zbudowana rękami ludzkimi, a co też
ważne, rękami niewolników. Zamieszkał w niej Ten, który przewodził w niebiańskim  spotkaniu
opisanym w księdze Hioba. Zestawmy to z informacją z relacji Dziejów Apostolskich 7:48. Nowy
Testament mówi, że każdy z nas jest świątynią niezbudowaną rękami ludzkimi. W jednym z opisów
napisano tak:
               "Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go,
                 i przyjdziemy do niego, i będziemy w nim przebywać".  Ewangelia Jana 14:23  BT
Powyższe zestawienie ma pobudzić samodzielne, nacechowane wolnością myślenie. Na przykład
Chrystus nie zaznaczył, że potrzebujemy zaświadczenia z prezydium jakiegoś Klubu aby uzyskać
możliwość zaznania jedności z Bogiem-Źródłem życia.
                Ale jeszcze o Salomonie. Dlaczego mając do użytku taką, daną przecież mądrość,  nie
zaczął objaśniać wydarzeń z ogrodu Eden. Będąc około trzy tysiące lat bliżej tych  wydarzeń mógłby
wyjaśnić, kto i kiedy spowodował, że zwierzęta takie jak krokodyl, niedźwiedź i mnóstwo innych
zaczęły się zjadać? Uzasadniam to pytanie cytatem :
                 "A dla wszelkiego zwierzęcia polnego i dla wszelkiego ptactwa w powietrzu, i dla
                   wszystkiego co się rusza po ziemi i ma sobie pierwiastek życia, będzie pokarmem
                   trawa zielona. I stało się tak. A Bóg widział, że wszystko,co uczynił, było bardzo dobre"
                                                                                                 Księga Rodzaju 1:30,31  BT
Opis mądrości Salomona zawarty w 1 Królewskiej, rozdział piąty, sugeruje, że powinien posiadać
taką wiedzę. Dlaczego nikt wtedy go o to nie zapytał? No tak, to przecież tylko on miał wiedzę i
mądrość taką, jakiej nikt po nim już miał nie mieć. A co z mądrością Chrystusa Jezusa, przecież był
po Salomonie.
                 I jeszcze jedno o Salomonie. Kluczowo ważne! Po opisie tego co zaznał w życiu,  uznał,
że to wszystko marność. A nawet ujął to tak:
                  "Toteż znienawidziłem życie gdyż przykre mi były wszystkie sprawy, jakie się dzieją
                   pod słońcem; bo wszystko to marność i pogoń za wiatrem".   Koheleta 2:17  BT
Smutny wniosek na koniec życia. Beznadziejny nawet. Porażka jakby, takiej mądrości.

                  A jak uczeń innej mądrości, mądrości Chrystusa Jezusa opisał swoje pojmowanie
rzeczywistości;
                  "Każde dobro, jakie otrzymujemy,i wszelki dar doskonały zstępuje z góry, od
                   Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności."
                                                                                                    Jakuba 1:17    BT
                   To pokazuje rażąco widoczny kontrast, między skutkami działania mądrości w wydaniu
starotestamentalnym, a tym co pokazał i powiedział Chrystus Jezus.
                   Czy można przyjąć, że kreujący i pilotujący dzieje Dawida i Salomona oraz Hioba to
to ten sam Bóg, który później tak umiłował świat, że posłał Jezusa. Cytat z Jakuba nie pozostawia
złudzeń, że Źródło Życia-Bóg się nie zmienia. Tylko On, będąc źródłem światła nie może rzucać
cienia. Niepodobna Go też schować w mroku (2Kronik 6:1 NW).
                    Wobec takich okoliczności co było celem działalności Jezusa?
Nad tym zastanowimy się razem, przy następnym spotkaniu na blogu.

Pozdrawiam.
RTR
romtar57@gmail.com


Cytaty BT- Biblia Tysiąclecia wydanie drugie 1971
           NW-Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata 1984